Kontuzja jakiej podczas meczu Ruchu Chorzów z Lechią Gdańsk doznał prawy obrońca Niebieskich Martin Konczkowski okazała się poważniejsza. Piłkarz doznał urazu mięśnia dwugłowego i czekają go cztery tygodnie przerwy w grze.
Przypomnijmy, że piłkarz doznał kontuzji chwilę przed stratą pierwszego gola przez Ruch. Po chwili Konczkowski wrócił na boisko, ale Lechia wykorzystał niedyspozycję zawodnika i szybko zdobyła kontaktową bramkę.
Waldemar Fornalik z konieczności będzie musiał dokonać kolejnych przetasowań w defensywie. Na pozycję stopera po przymusowej przerwie wraca Rafał Grodzicki, w pełni sił na najbliższy pojedynek powinien być lewy obrońca Paweł Oleksy. W związku z tym z lewej strony defensywy na prawą może zostać przesunięty Marek Szyndrowski. Na boku obrony może także zagrać stoper Michał Koj lub Marek Zieńczuk. Jednak ten ostatni wariant trener Ruchu wykorzystuje jedynie w ostateczności. Tak było m.in. w meczu z Lechem Poznań i końcówce spotkania z Lechią.
Dodajmy, że Konczkowskiego na pewno zabraknie w wyjazdowych grach Ruchu w Łęcznej z Górnikiem i Gliwicach z Piastem.