28-letni Brazylijczyk wystąpił w I połowie spotkania, tworząc duet środkowych obrońców Drużyny Legend z Cleberem, z którym przed laty grał razem w drużynie prowadzonej przez Macieja Skorżę.
- Przyjazd tutaj to dla mnie wspaniała sprawa. Jestem ogromnie szczęśliwy, że mogłem znów zagrać na tym stadionie i zobaczyć zawodników, z którymi kiedyś grałem. Ubrać znów tę koszulkę to wspaniałe uczucie i ogromny prezent - mówi Marcelo i dodaje: - To był dla mnie bardzo specjalny dzień, bo nie widzieliśmy się z "Clebim" od bardzo dawna.
Marcelo nie ukrywa, że zaproszenie od Wisły było dla niego zaskoczeniem, ale podkreśla, że nie wahał się ani chwili nad jego przyjęciem: - Kiedy prezes do mnie zadzwonił, byłem bardzo zaskoczony. Zgodziłem się jednak natychmiast, ponieważ mam ogromny szacunek do tego klubu i wspaniałych kibiców. Jestem wdzięczny za możliwość zagrania w tym spotkaniu.
Co warte podkreślenia, Marcelo również wziął udział w akcji "Wisła Kraków to nasza historia" i wspomógł finansowo krakowski klub.
Wychowanek słynnego Santosu trafił do Wisły we wrześniu 2008 roku na zasadzie wolnego transferu, a dwa lata później krakowianie zarobili na nim ok. 3 mln euro, gdy sięgnął po niego PSV Eindhoven. Rozegrał dla Wisły 63 mecze, w których zdobył 10 bramek.
W PSV spędził trzy lata, a od sezonu 2013/2014 występuje w Hannoverze. Jego dorobek w holenderskiej Eredivisie to 91 występów, a w niemieckiej Bundeslidze zagrał do tej pory 66 razy.