Sosnowiecki klub należy pochwalić za politykę transferową. Do zespołu, który wywalczył awans do I ligi, dołączyło kilku piłkarzy, którzy są dużym wzmocnieniem Zagłębia. Jednym z nowych graczy jest Martin Pribula, który w każdym spotkaniu pokazuje się z bardzo dobrej strony.
[ad=rectangle]
Pribula wystąpił dotychczas we wszystkich spotkaniach Zagłębia, w dodatku za każdym razem znajdując się w wyjściowej jedenastce. Nic dziwnego, Słowak wywiązuje się ze swoich zadań bardzo dobrze.
W niedzielę 30 sierpnia sosnowiczanie podejmowali Pogoń Siedlce, a w pierwszej połowie Pribula zagrał tak, jak przyzwyczaił do tego zagłębiowskich kibiców. Jednak po przerwie nie pojawił się na murawie, jego miejsce zajął Hubert Tylec.
Z czego wynikała zmiana Słowaka? - Pribi ma jakieś problemy z żebrami, dokładnie nie wiemy co to jest. Teraz jest w szpitalu na prześwietleniu, także za godzinę, dwie być może będziemy wiedzieli coś więcej - mówił podczas pomeczowej konferencji prasowej trener zespołu, Artur Derbin.
Dzień po spotkaniu wiadomo już, że Pribulę czeka przymusowa przerwa od gry. Jest on zmuszony pauzować około dziesięciu dni z powodu urazu mięśnia.