Mistrz Polski gra o swoją przyszłość - zapowiedź meczu Lech Poznań - Videoton Szekesfehervar

Newspix / RADOSLAW JOZWIAK/CYFRASPORT
Newspix / RADOSLAW JOZWIAK/CYFRASPORT

Lech Poznań o awans do fazy grupowej Ligi Europy rywalizować będzie z Videotonem Szekesfehervar. Węgrzy są w jeszcze większym kryzysie niż mistrz Polski, dlatego to Kolejorz jest faworytem.

W tym artykule dowiesz się o:

Mecz pięciolecia - tak określa się w Poznaniu starcie z Videotonem Szekesfehervar. Lech gra o swoją przyszłość, bo jeśli nie awansuje do fazy grupowej, to jego sytuacja zrobi się nieciekawa. Bieżący sezon jest ostatnim, w którym lechici korzystają z punktów zdobytych pięć lat temu w Lidze Europy. Jeśli w tym roku zawiodą, to w kolejnych rozgrywkach ciężko będzie o rozstawienie w którejkolwiek z faz eliminacji do europejskich pucharów. Brak awansu nie będzie również korzystny dla klubowej kasy, co może odbić się na transferach.
[ad=rectangle]
Po ostatnich występach Lecha w Ekstraklasie kibice mistrzów Polski nie mają powodów do optymizmu. Cztery zdobyte punkty w pięciu kolejkach to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań. Ostatni raz tak słabo sezon rozpoczęli w sezonie 2003/2004. Na szczęścia dla podopiecznych Macieja Skorży Videoton ma jeszcze większe problemy. Węgrzy zdołali do tej pory wywalczyć tylko trzy punkty, a rozegrali tyle samo ligowych spotkań co Lech.

Z Videotonu latem odeszło kilku ważnych zawodników, m.in. Nemanja Nikolić do Legii Warszawa. Jakby tego było mało drużyna jest całkowicie rozbita psychicznie. W tym tygodniu zarząd węgierskiego klubu postanowił zwolnić Bernarda Casoniego, który trenerem został przed bieżącym sezonem. Francuz totalnie zawiódł i nie potrafił zapanować nad drużyną, w której panuje fatalna atmosfera. W czwartek Videoton poprowadzi jego asystent Tamas Peto.

Lech musi wykorzystać problemy rywala i wywalczyć na własnym stadionie jak największą zaliczkę przed rewanżem. - Nie możemy zajmować się sugerować stanem w jakim jest rywal. Musimy patrzeć na siebie i być w stu procentowej formie. Jesteśmy lepszą drużyną, ale musimy pokazać to na boisku - mówi Gergo Lovrencsics.

Poznaniacy do meczu przystąpią osłabieni brakiem Paulusa Arajuuriego, Dawida Kownackiego oraz Darko Jevtić. Do gry gotowi będą natomiast Barry Douglas, Szymon Pawłowski oraz Kasper Hamalainen. Z kolei w ekipie Videotonu zabraknie na pewno pauzującego za karki Keesa Luijckxa oraz Gergely'ego Rudolfa, Roberta Feczesina i Remiego Marevala. Pod znakiem zapytania stoi występ Rolanda Juhasza. Kapitan mistrzów Węgier ostatnio był kontuzjowany i choć pojawił się w Poznaniu, to wątpliwe czy trener na niego postawi. - O tym dowiem się dopiero przed meczem. Dosyć szybko udało mi się dość do sprawności po urazie - mówił doświadczony obrońca na konferencji prasowej.

Czwartkowy mecz miał się odbyć bez udziału publiczności, ale ostatecznie UEFA zawiesiła karę nałożoną na Lecha i kibice będą mogli pojawić się na trybunach.

Lech Poznań - Videoton Szekesfehervar / czw. 20.08.2015, godz. 21.00

Przewidywane składy:
Lech Poznań:

Burić - Kędziora, Kamiński, Kadar, Douglas - Trałka, Linetty - Lovrencsics, Hamalainen, Pawłowski - Robak.

Videoton Szekesfehervar: Danilović - Heffler, Lang, Vinicius, Szolnoki - Oliveira, Patkai, Trebotić, Kovacs, Ivanovski - Feczesin.

Sędzia: Oliver Drachta (Austria).

Komentarze (10)
avatar
PoloniaPiłaPP
20.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak tego Lech nie wygra i to w przekonującym stylu to szkoda gadać. 
arekPL
20.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kurs na mecz : Lech :Videoton 1.40 4.33 8.50 
avatar
ogi30
20.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze ,że Kasper zdolny do gry i Szymek. Powinno być widać różnicę na boisku. Mam nadzieję,że Barry będzie też wspierał obrońców ;D. Dużo zależeć będzie od skuteczności,bo sytuacji pewnie parę Czytaj całość
avatar
Gustaw Borsuk
20.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie liga mistrzów, ale tam w najbliższym czasie nie trafimy, więc dobre i to.
(link2sport - łączymy ludzi sportu) 
avatar
eXpErT
20.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obojętnie w jakiej formie nie byłby Lech, to Węgrów trzeba wyeliminować!