Obie drużyny nie wygrały od początku sezonu. Obie mocno przebudowane potrzebują punktów, by w spokoju układać "puzzle" i nie ustawić się od razu w grupie kandydatów do spadku. Po dwóch meczach Legionovia Legionowo ma na koncie dwie porażki, a Kotwica Kołobrzeg porażkę i pechowy remis 2:2 z Gryfem Wejherowo.
[ad=rectangle]
Kołobrzeżanie dwukrotnie wychodzili na prowadzenie i dopiero w ostatniej minucie regulaminowego czasu wypuścili je z rąk. - Mecz miał dla nas duży ciężar gatunkowy i na jego początku było widać nerwowość. Dopiero druga połowa była fantastyczna dla kibiców, ze zwrotami akcji i wieloma zdarzeniami - stwierdził Piotr Tworek.
- Zabrakło nam koncentracji w końcówce. Nie udało się utrzymać prowadzenia, jednak przyznaję, że z przebiegu całego meczu trzeba szanować remis. Ten nasz premierowy punkt został wywalczony - dodał szkoleniowiec.
Tworek od dłuższego czasu przekonuje, że okienko transferowe chce wykorzystać dopóki trwa, a jego kadra nie jest zamknięta. W tygodniu klub zakontraktował Witolda Cichego, a testował Bruno Żołądzia. Ten drugi jest pomocnikiem Olimpii Grudziądz, która jednak na niego nie stawia, a chce ponownie wypożyczyć szczebel niżej.
- Nawet w ostatnim meczu było widać, że jest kilka słabych punktów w drużynie i trzeba je zastąpić. Pracujemy maksymalnie nad wzmocnieniami - zapewnił Tworek, który ma do dyspozycji ponownie Damiana Kugiela oraz Dawida Berga, którzy leczyli kontuzje na początku sezonu.
Kotwica Kołobrzeg przegrała w Legionowie w poprzednim sezonie 1:3, choć prowadziła, a na dodatek miała rzut karny. Zmarnowała go, a gospodarze odpowiedzieli trzema golami tuż przed i po przerwie. Aktualnie kołobrzeżanie mają inny problem.
- Tracimy gole na początku połów. W poprzedniej kolejce przestrzegaliśmy drużynę przed wyjściem na drugą część, a mimo to historia się powtórzyła. Musimy popracować na tym elementem, bo koncentracja gdzieś ucieka. Może szybciej wyjdziemy z szatni, może mocniej się pobudzimy. Zastanowię się nad tym wspólnie z zespołem - stwierdził trener.