Napastnik Zagłębia: Musimy wciąż dążyć do tego, aby serce Sosnowca w końcu ożyło

Sosnowieccy piłkarze mają za sobą serię siedmiu meczów bez porażki, w tym sześciu zwycięstw. Są oni aktualnym liderem II ligi, a w drodze do awansu wspiera ich coraz większa rzesza kibiców.

Spotkanie na Stadionie Ludowym pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a Energetykiem ROW Rybnik nie zawiodło jako szlagier 27. kolejki II ligi, emocji nie zabrakło bowiem do ostatniego gwizdka sędziego.
[ad=rectangle]

W 35. minucie piłka wylądowała w bramce drużyny gości, ale sędzia uznał, że Grzegorz Fonfara był na spalonym i tym samym heroiczna walka piłkarza Zagłębia poszła na marne, a już dwie minuty później to Energetyk był na prowadzeniu, dzięki Marcinowi Grolikowi.

Remis 1:1 na tablicy wyników oraz decyzje sędziego sprawiły, że w ostatnich piętnastu minutach emocje udzielały się wszystkim. Rybniczanie napierali na rywali, a o wszystkim zadecydowała ostatnia akcja, gdy Jakub Arak odnalazł się w chaosie pod bramką i zdobył tym samym zwycięskiego gola. - Przegrywaliśmy, dostaliśmy kolejny cios w piersi, ale udało się podnieść, także cieszymy się z trzech punktów - powiedział  Łukasz Tumicz.

Tumicz zdobył kontaktową bramkę z rybniczanami. Pojawił się on na murawie wraz z początkiem drugiej połowy spotkania i czas pokazał, że była to bardzo dobra decyzja. Napastnik Zagłębia prawdziwy hart ducha pokazał w 57. minucie, gdy walczył o piłkę z jednym z obrońców ROW-u, wygrał ten pojedynek i przerzucając piłkę nad rywalem oraz Danielem Kajzerem trafił do bramki. - Cieszę się, że szybko złapaliśmy kontakt, a potem Kuba Arak dopełnił formalności - przyznał skromnie.

Zagłębie dopinguje z wysokości trybun coraz większa rzesza kibiców / foto: Maciej Wasik, zaglebie.eu
Zagłębie dopinguje z wysokości trybun coraz większa rzesza kibiców / foto: Maciej Wasik, zaglebie.eu

Sosnowiczanie mają za sobą serię siedmiu meczów bez porażki, w tym sześciu zwycięstw, ponadto kilkukrotnie pokazywali wolę walki i w końcówkach spotkań zdobywali korzystny dla siebie wynik. Piłka jaką gra Zagłębie ściągnęła w zeszłą sobotę na Stadion Ludowy rzeszę kibiców, na trybunach zasiadło bowiem nieco ponad 3 tysiące widzów, którzy głośno dopingowali swój zespół, a potem wspólnie cieszyli się z wygranej.

- Z tego cieszymy się chyba najbardziej, bo jesteśmy od tego, by ściągać kibiców na trybuny stadionu w takiej liczbie jak w sobotę. Było wspaniale grać przy takiej publiczności. Oby tak dalej, oby wspierali nas do końca. Musimy wciąż dążyć do tego, aby kibice przybywali na nasze mecze, aby serce Sosnowca w końcu ożyło - zaznaczył Łukasz Tumicz.

Obecnie Zagłębie jest liderem tabeli, mając na koncie 49 punktów. Do zakończenia sezonu pozostało jeszcze siedem kolejek, w najbliższej serii spotkań sosnowiczanie zmierzą się na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola (2 maja, godzina 13:00).

Źródło artykułu: