Wielkanocny bój o pierwszą ósemkę - zapowiedź meczu Korona Kielce - Górnik Łęczna

W lany poniedziałek podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zmierzą się na Kolporter Arenie z Górnikiem Łęczna. Dla obu ekip to bardzo ważny pojedynek w kontekście walki o miejsce w grupie mistrzowskiej.

Przy Ściegiennego nastroje dopisują. Korona po tym jak pokonała dwa tygodnie temu zespół gliwickiego Piasta 2:1 cały czas jest niepokonana w 2015 roku. Dobra gra złocisto-krwistych przekłada się naturalnie nie tylko na różne statystyki, ale przede wszystkim na sytuację w tabeli. Kielczanie tracą do ósmej lokaty zaledwie cztery punkty. Nie może więc dziwić fakt, że do rywalizacji z Górnikiem podchodzą bardzo poważnie.
[ad=rectangle]

- Mam nadzieję, że powielimy dobrą grę i dobre rezultaty po tych wcześniejszych przerwach na mecze reprezentacji. Zostało pięć kolejek i chcielibyśmy do końca pozostać bez porażki - powiedział Ryszard Tarasiewicz. Były reprezentant Polski zapowiedział, że nie zamierza dokonywać wielu zmian w wyjściowej jedenastce. Przeciwko beniaminkowi mają zaprezentować się ci sami gracze, którzy wywalczyli trzy punkty w Gliwicach. Prawdopodobnie jedyną wymuszoną roszadą będzie zastąpienie pauzującego za kartki kapitana Pawła Golańskiego.

- Nie jest sekretem, że nie mamy zbyt wielu opcji gdy nie ma Pawła Golańskiego. "Malar" (Piotr Malarczyk - przyp. red.) już jednak wcześniej grywał na tej pozycji - przyznał. W obliczu tej korekty na lewym skrzydle znów wystąpi Leandro, a parę stoperów stworzą Radek Dejmek i Kamil Sylwestrzak.

Koroniarze z jednej strony nie przegrywają, a z drugiej nadal czekają na pierwsze po zimowej przerwie domowe zwycięstwo. To z pewnością pozwoliłoby zrobić kolejny krok w kierunku zapewnienia sobie spokojnego utrzymania. Co jednak w sytuacji, gdy gospodarzom powinie się noga? Czy wykluczy ich to z dalszej rywalizacji o pierwszą ósemkę? - Nie sądzę. Po tym meczu zostaną jeszcze cztery do końca rundy zasadniczej. Nie można powiedzieć, że wszyscy walczący o pierwszą ósemkę zapunktują w niej maksymalnie - stwierdził "Taraś".

Piłkarze Górnika Łęczna po remisie ze Śląskiem Wrocław 1:1 zapowiedzieli, że popracują nad skutecznością. To właśnie ten element jest uznawany za źródło wielu problemów drużyny prowadzonej przez Jurija Szatałowa. W celu między innymi nabrania pewności siebie, beniaminek zmierzył się towarzysko z litewskim FC Siauliai. Zwycięstwo 4:0 należy nazwać okazałym, ale też warto pamiętać o klasie rywala.

Ekipa z woj. lubelskiego w dotychczasowych wiosennych spotkaniach o takich wynikach póki co może jedynie pomarzyć. Górnicy prezentują się mocno w kratkę, dlatego też bardzo ciężko ocenić na co będzie ich stać w pojedynku z Koroną. Pewne jest, że łatwo nie odpuszczą, ponieważ poniedziałkowy przeciwnik czyha za plecami.

Dużą niewiadomą jest to, jak trener Szatałow zestawi formację obronną. Z powodu przekroczenia limitu żółtych kartek ze składu wypadli Lukas Bielak i Tomislav Bozić - dwaj podstawowi do tej pory defensorzy - co stanowi dużą niedogodność. Czy brak tych zawodników będzie odczuwalny i przeszkodzi przyjezdnym w uzyskaniu korzystnego rezultatu? Może tak być, aczkolwiek wcale nie jest to przesądzone.

Korona Kielce - Górnik Łęczna / pon. 06.04.2015, godz. 13:00

Przewidywane składy:

Korona Kielce: Vytautas Cerniauskas - Piotr Malarczyk, Kamil Sylwestrzak, Radek Dejmek, Leandro - Jacek Kiełb, Vlastimir Jovanović, Aleksandrs Fertovs, Olivier Kapo, Luis Carlos - Rafael Porcellis.

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Łukasz Mierzejewski, Marcin Kalkowski, Sebastian Kopeć, Patrik Mraz - Grzegorz Bonin, Maciej Szmatiuk, Veljko Nikitović, Tomasz Nowak, Miroslav Bożok - Fiodor Cernych.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Zamów relację z meczu Korona Kielce - Górnik Łęczna
Wyślij SMS o treści PILKA.LECZNA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - Górnik Łęczna
Wyślij SMS o treści PILKA.LECZNA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (0)