Puchar Anglii: Wojciech Szczęsny wrócił do bramki i wpuścił dwa gole

East News
East News

Po raz pierwszy od ponad trzech tygodni w bramce Arsenalu FC pojawił się Wojciech Szczęsny. Polak wpuścił jednak dwa gole w pojedynku z I-ligowcem Brighton.

[tag=60]

Arsene Wenger[/tag] w Pucharze Anglii daje szansę gry rezerwowemu bramkarzowi. Obecnie jest nim Wojciech Szczęsny i to on pojawił się między słupkami. Szansę występu od pierwszej minuty otrzymał m.in. Mesut Oezil, który próbuje wrócić do wysokiej formy po wielotygodniowej przerwie.

Już w drugiej minucie Kanonierzy wyszli na prowadzenie. Calum Chambers minął rywala na prawej flance, a następnie dośrodkował do Theo Walcotta będącego w polu karnym Brighton. Reprezentant Anglii sytuacji nie zmarnował i świetny początek Arsenalu stał się faktem.

Nieco 20 minut później londyńczycy ponownie mogli celebrować zdobycie bramki. Oezil otrzymał świetne podanie od Tomasa Rosicky'ego i pewnym uderzeniem skierował futbolówkę do siatki przeciwnika.  
[ad=rectangle]
Do przerwy Kanonierzy kontrolowali przebieg meczu, spokojnie prowadzili 2:0, a Szczęsny wynudził się przez pierwsze 45 minut.

Zaraz po zmianie stron Brighton uzyskało kontaktowego gola. Chris O'Grady świetnie zastawił futbolówkę i mocnym, płaskim strzałem z linii pola karnego całkowicie zaskoczył Wojciecha Szczęsnego.

Dziewięć minut później Arsenal wrócił do dwubramkowego prowadzenia. Olivier Giroud dograł do Rosicky'ego, który ładnym wolejem dorzucił bramkę do asysty z pierwszej połowy.

Gospodarze nie poddali się i kwadrans przed końcem znów zdobyli kontaktowego gola. Sam Badlock podrzucił piłkę nad Szczęsnym i Polak drugi raz musiał sięgnąć do własnej siatki.

Na ostatnie 20 minut na boisku zameldował się Alexis Sanchez i Chilijczyk miał okazje do podwyższenia rezultatu. Ostatecznie Arsenal wygrał 3:2 i awansował do kolejnej rundy.

Brighton - Arsenal FC 2:3 (0:2)
0:1 - Walcott 2'
0:2 - Oezil 24'
1:2 - O'Grady 50'
1:3 - Rosicky 59'
2:3 - Baldock 75'

Składy:

Brighton: David Stockdale - Bruno Saltor (63' Solly March), Gordon Greer, Lewis Dunk, Joe Bennett, Danny Holla, Rohan Ince, Inigo Calderon, Jake Forster-Caskey (82' Adrian Colunga), Sam Baldock, Chris O'Grady.

Arsenal: Wojciech Szczęsny - Calum Chambers, Laurent Koscielny, Nacho Monreal, Kieran Gibbs, Mathieu Flamini, Theo Walcott (70' Alexis Sanchez), Aaron Ramsey, Tomas Rosicky, Mesut Oezil (80' Francis Coquelin), Olivier Giroud (70' Chuba Akpom).

Żółte kartki: Sam Baldock, Danny Holla, Gordon Greer, Lewis Dunk (Brighton).

Sędzia: Michael Oliver.

Komentarze (11)
Kurczak
25.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Niech Bielik się stara to w końcu dostanie swoje minutu w którymś Pucharze, Boss potrafi nagrodzić ciężką pracę. 
avatar
Wars
25.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Arsenal wygrał i teraz ma dużą szansę na ten puchar .... bo w tej chwili jest jako jedyny z czołówki ligowej po wczorajszej rzezi na faworytach. Ciekawe czy przy golach Wojtek ....palił :) 
avatar
amalfitano
25.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Arsenal w typowy dla siebie sposób zaserwował sobie nerwową końcówkę, naszczęście wszystko dobrze się skończyło. Świetny mecz Rosickiego, jest w niesamowitym gazie i zasługuje na pierwszy skład Czytaj całość
avatar
ogi30
25.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ale tytuł artykułu! Arsenal awansował dalej i to jest najważniejsze,a nie że Szczęsny wpuścił dwa gole. Pierwsza połowa pod dyktando Kanonierów ,w drugiej niestety trochę nerwów ale koniec końc Czytaj całość