Tomasz Hołota - już pomocnik czy jeszcze obrońca?

Tomasz Hołota do Śląska Wrocław przychodził jako dobrze rokujący obrońca i ze swojej roli wywiązywał się przyzwoicie. Karierę i reprezentacyjne plany pokrzyżowała mu jednak kontuzja.

Tomasz Hołota był w tym sezonie podstawowym obrońcą Śląska Wrocław. Ze swojej roli wywiązywał się bardzo dobrze, bowiem był pewnym punktem defensywy i stworzył znakomitą parę stoperów razem z Piotrem Celeban. Hołota nominalnym obrońcą jednak nie jest. W swojej piłkarskiej karierze głównie dał się poznać jako bardzo dobrze rokujący defensywny pomocnik. Na tej pozycji początkowo grywał i w WKS-ie. To wszystko przerwała jednak ciężka kontuzja, po której Tadeusz Pawłowski wolał nie ryzykować i wystawiał tego zawodnika w defensywie. Opłaciło się. Czy jednak już nie czas, aby Hołotę znów desygnować do gry jako pomocnika?
[ad=rectangle]
- Nie powiem, jak będzie wyglądał środek pola mojego zespołu w piątkowym spotkaniu. Tomek Hołota ćwiczył w środę przez cały trening. Jest dużo do myślenia. Będziemy omawiać GKS Bełchatów z chłopcami, sami analizować ich ostatnie trzy spotkania. Zastanawiamy się, jak zagrać - czy jedną szóstką czy dwoma. Podejmiemy w piątek decyzję. Odnośnie występu Marco Paixao decyzję podjęliśmy w dniu meczu i dobrze poszło, to zadecydujemy teraz też i w piątek, i też dobrze pójdzie - komentuje Tadeusz Pawłowski.

Czy dla powracającego do zdrowia Hołoty znajdzie się miejsce w podstawowym składzie WKS-u przeciwko PGE GKS-owi Bełchatów? Jeżeli tak, to na jakiej pozycji będzie dane mu wystąpić?

- Myślałem nad tym w nocy. Wszystko jest przemyślane, to musi mieć ręce i nogi. Skłaniałbym się nad tym, aby bardziej kreatywnych zawodników w środku pola wystawić. On należy bardziej do takich zawodników do walki niż do kreowania gry. Jeżeli chcemy kreować tę grę, to myślę, że jeden zdecydowanie defensywny i dwaj szybcy piłkarze do tego, którzy dadzą nam jakość gry do przodu. Z drugiej strony, wiadomo że GKS Bełchatów to przede wszystkim gra z kontry, gra skrzydłami, szczególnie prawą stroną - stwierdza Pawłowski nawiązując już sticte do Hołoty.

Sam szkoleniowiec Śląska nie chce zburzyć wszystkich propozycji, które mozolnie budował we wrocławskim zespole od początku sezonu. - Jesteśmy drużyną, która ma bardzo zrównoważona grę defensywną z ofensywną, jak mówił to trener Jan Kocian. Można zaryzykować, ale z ręką na sercu tej decyzji jeszcze nie podjąłem w którą stronę pójdziemy. Chciałbym mieć porządek. Wiemm jak się potoczył pierwszy mecz w Bełchatowie. Chciałbym teraz to spotkanie wygrać - podsumowuje Tadeusz Pawłowski.

Źródło artykułu: