Jagiellonia Białystok to zespół, który świetnie sobie radzi w różnych rozgrywkach. "Jaga" rywalizuje obecnie w fazie pucharowej Ligi Konferencji. Ponadto ma szansę znów wygrać ligowe zmagania w PKO Ekstraklasie, a do tego także wywalczyć Puchar Polski.
Tomasz Hajto jest zachwycony pracą, jaką wykonuje Adrian Siemieniec. Pod wodzą 38-letniego trenera Jagiellonia prezentuje ofensywny, dynamiczny styl gry, co przynosi efekty. Były reprezentant Polski uważa go za szkoleniowca, który wnosi świeże spojrzenie na futbol.
- Przez tego polskiego Nagelsmanna zmieniła się narracja innych trenerów w Polsce. Do tej pory było: "Ojej, spotkanie ze śmiercią, jejku, puchary, kwalifikacje do kwalifikacji... Nie dam rady grać w lidze. Mam za krótką kadrę, żeby grać i w lidze, i w pucharach" - powiedział Hajto w studiu stacji Polsat Sport, wykonując przy tym gest ocierania łez.
ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników
- Co robi Siemieniec? On nie narzeka. Mówi, że potrzebny jest lepszy instrument, żeby grać, ale nie zmienia instrumentów za 5 milionów euro, a za 100 tysięcy złotych. Nie narzeka, że nie ma transferów, że nie ma Romanczuka. On zmienia narracje jako młody trener. W końcu jest trener, który nie płacze w każdym wywiadzie, jak to jest mu ciężko, bo puchary - stwierdził Hajto.
W tej wypowiedzi Siemieniec został porównany do Juliana Nagelsmanna. Ten młody niemiecki trener pracował z takimi zespołami, jak TSG 1899 Hoffenheim, RB Lipsk czy Bayern Monachium. Aktualnie jest selekcjonerem reprezentacji Niemiec.
Tymczasem Jagiellonia awansowała do 1/8 finału Ligi Konferencji. Na tym etapie może się spotkać z Legią Warszawa, która zapewniła sobie występ w tej fazie dzięki bardzo dobrym wynikom w rundzie zasadniczej.