W ostatnich trzech sezonach rywalizacja o mistrzostwo Niemiec toczyła się wyłącznie między Bayernem Monachium a Borussią Dortmund. W edycji 2013/2014 Bawarczycy odsadzili wprawdzie rywala, ale podopieczni Juergena Kloppa uplasowali się tuż za ich plecami. Teraz obie drużyny dzieli przepaść - aż 22 punkty po trzynastu seriach gier.
[ad=rectangle]
- Jestem nie tyle zaskoczony, co zszokowany! - przyznaje Thomas Mueller. - Nikt się tego nie spodziewał. Jeśli spojrzeć na sytuację Borussii w tabeli z punktu widzenia obiektywnego obserwatora, zupełnie nie wiadomo, jak to skomentować. Na początku mogliśmy podchodzić do tego z optymizmem i myśleć, że to dobrze i zdołamy wypracować przewagę. Teraz jednak życzymy dortmundczykom każdego punktu, także ze względu na dobro niemieckiego futbolu - przekonuje.
Borussia zawodzi w Bundeslidze, ale nieźle spisuje się w Champions League. - To tylko pokazuje, że w piłce nożnej zdarzyć może się absolutnie wszystko. Przecież w Lidze Mistrzów zespół z Dortmundu gra świetnie i nie ma problemów z wyjściem z grupy. To jednak nie nasza sprawa, ponieważ nie jesteśmy odpowiedzialni za emocje w lidze do samego końca. Zamierzamy ponownie wywalczyć mistrzostwo i mamy na to spore szanse - puentuje Mueller, cytowany przez Der Spiegel.
Przypomnijmy, że Bayern i Borussia zmierzyły się w tym sezonie dwukrotnie. Na inaugurację sezonu w pojedynku o Superpuchar Niemiec żółto-czarni wygrali 2:0, a na Allianz Arena w meczu ligowym górą w stosunku 2:1 był zespół Pepa Guardioli.
