Zmartwienie lidera z Rybnika. Kto wykorzysta problemy kadrowe?

W ostatnich tygodniach trener Marcin Prasoł zmuszony jest do rotowania składem. Jego ROW Rybnik zasilą kartkowicze, jednak ze składu wypadnie kilka ważnych ogniw.

W meczu z Błękitnymi Stargard Szczeciński (0:0) szkoleniowiec śląskiej drużyny nie mógł liczyć na pomoc Adama Wolniewicza, Grzegorza Fonfary, Marcina Grolika i Dawida Jarki. Dwaj pierwsi będą do dyspozycji trenera Prasoła w potyczce z Limanovią Limanowa. Natomiast oprócz Grolika i Jarki na boisko nie wybiegną również narzekający na problemy mięśniowe Szymon Sobczak oraz Paweł Mandrysz, który przebywa na zgrupowaniu kadry U-18.
[ad=rectangle]
Piłkarze z Rybnika od trzynastej kolejki radzą sobie bez Dawida Jarki, który w obecnym sezonie zanotował zaledwie osiem występów. Z kolei na sobotnie spotkanie nie zdążył wyleczyć się Marcin Grolik. - "Grolo" ma lekko naciągnięty mięsień. Istnieje za duże ryzyko, żeby mógł zagrać. Na razie jest poza treningiem - opisuje sytuację stopera trener Marcin Prasoł.

Łukasz Bałuszyński zyskał uznanie w oczach trenera ROW-u Rybnik
Łukasz Bałuszyński zyskał uznanie w oczach trenera ROW-u Rybnik

Czy wobec kłopotów kadrowych opiekun zielono-czarnych desygnuje do gry Łukasza Bałuszyńskiego. W minionej serii spotkań 21-letni zawodnik po raz pierwszy w tegorocznych rozgrywkach II ligi zajął miejsce w podstawowym składzie spadkowicza. - Łukasz czuje się dobrze fizycznie i na pewno ma umiejętności piłkarskie. Trzeba to połączyć. To nie tak, że zagrał w meczu z Błękitnymi dlatego, że błysnął w tygodniu na treningach. Od jakiegoś czasu dyspozycja Łukasza jest coraz lepsza i dostał szansę - przyznaje szkoleniowiec ROW-u Rybnik.

"Balu" spędził na murawie 78 minut. Na grę przeciwko Błękitnym zasłużył m.in. dzięki fenomenalnej skuteczności w rezerwach klubu z Gliwickiej. Być może zapewnił sobie również miejsce w wyjściowej jedenastce na mecz z Limanovią. - Miał swoją sytuację, w której chyba zabrakło szybszej decyzji o strzale. Dla niego nie było łatwo wejść po okresie, kiedy nie grał. Pozytywnie oceniam jego występ. Trzeba Łukasza pochwalić - pokiwał głową trener Prasoł.

Źródło artykułu: