Wojciech Stawowy od kilku dni pełni funkcję trenera I-ligowej Miedzi Legnica. Były opiekun Pasów ma już za sobą pierwszy trening ze swoimi podopiecznymi. - Przed nowym sezonem mamy nowe nadzieje. Nie ukrywam, że poprzedni był nieudany dla nas. Staraliśmy się już od wiosny pracować i przygotowywać się do nowej kampanii, do nowego sezonu w taki sposób, aby on był inny, lepszy. Temu też służyła zmiana na ławce trenerskiej. Szkoleniowcem został pan Stawowy, były trener Cracovii z którą rywalizowaliśmy dwa lata temu - mówi właściciel Miedzianki, Andrzej Dadełło. Stawowy na ławce trenerskiej zastąpił Dariusza Żurawia z którym to w Legnicy nie przedłużono kontraktu.
[ad=rectangle]
Sam Dadełło nie ukrywał, że Stawowy był jedną z opcji. Rozmowy toczyły się bowiem z kilkoma szkoleniowcami. Ostatecznie padło jednak na byłego opiekuna Pasów. Dlaczego? - Dlaczego taki wybór? Skąd ten pomysł na trenera? Myślę, że najważniejsze, że jest to trener z doświadczeniem I-ligowym. Tego zabrakło chyba u poprzednika sprzed roku czyli doświadczenia na tym etapie rozgrywek. To jest bardzo istotna cecha. Drugi element to jest też styl gry. Mamy wielu piłkarzy jak na polskie warunki zaawansowanych technicznie. Ten ofensywny styl, z którym przecież jeszcze dwa lata temu osiągaliśmy dobre wyniki w I lidze, to chcielibyśmy do tego powrócić. Stąd wybór tego trenera - wyjaśnił właściciel I-ligowca.
Właściciel Miedzi Legnica: Dlaczego ten trener? Bo ma doświadczenie
Andrzej Dadełło, właściciel Miedzi Legnica, długo zastanawiał się nad wyborem odpowiedniego szkoleniowca dla swoich piłkarzy. Ostatecznie padło na Wojciecha Stawowego. A dlaczego akurat na niego?