Za sprawą świetnej rundy wiosennej i równie udanej rywalizacji w grupie spadkowej Podbeskidzie Bielsko-Biała pewnie utrzymało się w T-Mobile Ekstraklasie. Drużyna spod Klimczoka prawdopodobnie o uratowaniu ligowego bytu mogłaby tylko pomarzyć, gdyby nie Leszek Ojrzyński.
[ad=rectangle]
Szkoleniowiec przejął Górali 22 października 2013 roku, kiedy ci po dwunastu kolejkach zajmowali w tabeli ostatnie miejsce, z zaledwie jednym zwycięstwem na koncie. Charyzmatyczny trener odmienił jednak oblicze drużyny. Podbeskidzie zamieniło się w charakterny zespół, który był groźny dla każdego. - O przyszłości będę rozmawiał, jak się skończy liga chyba, że wcześniej uda się zrealizować cel, to wtedy od razu. Nie można żyć w niepewności w nieskończoność - mówił trener jeszcze kilka kolejek przed zakończeniem sezonu. Teraz wiadomo już, że Leszek Ojrzyński dalej będzie pracował z Góralami.
Ustalił on już bowiem wszystkie kwestie dotyczące nowej umowy z Podbeskidziem i pozostanie w Bielsku-Białej na kolejny rok. - Trener aktualnie przebywa na urlopie i po powrocie jego nowa umowa z Góralami zostanie parafowana - poinformował klub.