We Wrocławiu miała być walka o puchary, będzie o utrzymanie

Przed sezonem we Wrocławiu zapowiadano walkę o mistrzostwo, udział w europejskich pucharach. Rzeczywistość okazała się brutalna. Po udanych meczach z Club Brugge, Śląsk czeka teraz walka o utrzymanie.

Po trzech latach sukcesów w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju, czyli mistrzostwie, wicemistrzostwie oraz trzecim miejscu w tabeli, ten sezon dla wszystkich kibiców Śląska Wrocław jest sporym rozczarowaniem, mimo iż sam początek zmagań na to nie wskazywał. Wszyscy pamiętają bowiem, jak dobrze wrocławianie spisali się w eliminacjach do Ligi Europejskiej w rywalizacji z Club Brugge. Potem było już jednak coraz gorzej, a efekt widoczny jest właśnie teraz.

Śląsk przegrywając w niedzielę z Zawiszą Bydgoszcz definitywnie stracił bowiem szanse na awans do czołowej ósemki T-Mobile Ekstraklasy. Stało się więc jasne, że zespół Tadeusza Pawłowskiego będzie bronił się przed spadkiem i nic nie wskazuje na to, aby miało to być zadanie łatwe.

Aktualnie piłkarze WKS-u plasują się na czwartym od końca miejscu w tabeli. Nad znajdującym się w strefie spadkowej Zagłębiem Śląsk ma cztery punkty przewagi (Miedziowi swój mecz grając w poniedziałek, stratę mogą więc jeszcze zmniejszyć). Trzecie od końca Podbeskidzie Bielsko-Biała do zielono-biało-czerwonych traci trzy oczka. Co ważne, Górale w najbliższej kolejce podejmować będą właśnie Śląsk. Jak ważne dla układu tabeli będzie to spotkanie, nikogo nie trzeba chyba przekonywać - tym bardziej, że niebawem punkty wszystkich ekip zostaną podzielone na pół.

Piłkarze Śląska Wrocław w tym sezonie będą walczyć o utrzymanie
Piłkarze Śląska Wrocław w tym sezonie będą walczyć o utrzymanie

W niedzielę Śląsk Zawiszę mógł pokonać, bowiem stworzył sobie kilka dogodnych okazji do strzelenia gola. To jednak gospodarze zadali decydujący cios i ostatecznie zgarnęli trzy punkty. - To był dobry mecz mojego zespołu. Problem leży w tym, że w kolejnym spotkaniu nie umiemy wykorzystać fazy dobrej gry. Dochodzimy do sytuacji bramkowych, z których nie zdobywamy bramek. Jak się na wyjeździe nie strzela goli, to trudno zdobywać punkty. Również nie jestem zadowolony z tej straconej bramki przy stałym fragmencie gry. Wiadomo było, kto przy kim stoi. Szkoda tego wyniku, bo można było coś tu ugrać, ale skoro nie strzeliliśmy nic, to nie mogliśmy zwyciężyć - skomentował Pawłowski.

Może i Śląsk w ostatnich spotkaniach gra przyzwoicie, stwarza sobie sytuacje, lecz zdobywa mało punktów. Od zmiany trenera wrocławianie wygrali zaledwie jeden mecz. - Jak powiedział Tadeusz Pawłowski, Śląsk miał więcej z gry, dominował, był stroną przeważającą, tylko nie wykorzystał swoich okazji, a sytuacje trzeba wykorzystywać. Piłka nie jest do końca sprawiedliwa - dosadnie skomentował Waldemar Tęsiorowski, asystent trenera Ryszarda Tarasiewicza, opiekuna Zawiszy.

Śląsk jak nie zacznie gromadzić punktów, to fani tego zespołu w tym sezonie stracą jeszcze sporo nerwów. Nikt z ligi spaść bowiem nie chce...

Źródło artykułu: