Jeszcze nigdy w historii Champions League nie zdarzyło się, by jeden zespół dwa razy z rzędu sięgnął po Pucharu Europy. W poprzednim sezonie broniąca tytułu Chelsea pożegnała się z rozgrywkami już w fazie grupowej. Teraz w zgodnej opinii ekspertów klątwa ma szanse zostać przełamana, ponieważ Bayern dowodzony przez Pepa Guardiolę radzi sobie znakomicie. - Zagramy z głównym faworytem Ligi Mistrzów i najlepszą drużyną świata - zapowiada Arsene Wenger, ale nie skreśla swojego zespołu: - W poprzednim sezonie zostaliśmy wyeliminowani przez Bayern tylko dlatego, że rywale zdobyli więcej goli na wyjeździe. Wówczas słabo zagraliśmy w pierwszym spotkaniu u siebie, a teraz jesteśmy znacznie lepiej przygotowani mentalnie.
W minionej edycji w 1/8 finału Bayern Juppa Heynckesa wygrał na Emirates Stadium 3:1, a następnie na Allianz Arena uległ Kanonierom 0:2 i do ostatniego gwizdka drżał o awans. Jak się później okazało, Anglicy byli najtrudniejszą przeszkodą do końcowego triumfu, znacznie trudniejszą od Juventusu Turyn (4:0 w dwumeczu) i FC Barcelony (7:0). - Nie wyjdziemy na boisko z myślą o tym, by zremisować 0:0. Naszym celem jest zwycięstwo w Londynie - przyznaje Philipp Lahm, który wystąpi w roli defensywnego pomocnika. - W rewanżu nie zamierzamy gonić wyniku. Chcemy od początku udowodnić, że jesteśmy lepsi - odgraża się Jerome Boateng.
Bawarczycy przyznają, że Arsenal w porównaniu z poprzednim sezonie wykonał duży postęp, na co wskazuje chociażby pozycja stołecznego zespołu w tabeli Premier League. - Jestem pod wrażeniem ich gry. Są mocni zarówno taktycznie, jak i technicznie, mają bardziej wyrównany skład niż wcześniej. Lubią operować piłką i posiadają wielkie indywidualności - ostrzega kapitan Bayernu. Niemcy zwracają szczególną uwagę na Mesuta Oezila. Ofensywny pomocnik nie znajduje się w wybitnej formie, ale nieraz udowodnił, że potrafić zrobić różnicę w każdym meczu. - Jest kluczowym graczem Arsenalu - uważa Boateng.
Gospodarze wystąpią bez kontuzjowanych Theo Walcotta i Aarona Ramseya oraz pauzującego za kartki Mikela Artety, którego w wyjściowym składzie zastąpi Mathieu Flamini. Pewniakiem do gry jest Wojciech Szczęsny, choć przed rokiem w Monachium to Łukasz Fabiański spisał się świetnie i zachował czyste konto. Jesienią w fazie grupowej bronił jednak młodszy z Polaków i nie zawodził: w 6 pojedynkach został pokonany tylko 5-krotnie, w tym przez Roberta Lewandowskiego. Kto w środę będzie największym zagrożeniem dla naszego rodaka? Według niemieckiej prasy Guardiola w roli napastnika nie wystawi Mario Mandzukicia, lecz Thomasa Muellera. Ustawienie z "fałszywą dziewiątką" przyniosło efekt w październiku, gdy Bayern zwyciężył na wyjeździe z Manchesterem City 3:1. Zabraknie kontuzjowanych Francka Ribery'ego i Xherdana Shaqiriego, natomiast od pierwszego gwizdka raczej nie zagra Bastian Schweinsteiger, który dopiero wraca do formy po urazie.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Interesująco zapowiada się druga środowa konfrontacja. Jedyny przedstawiciel Serie A, który dotarł do fazy pucharowej, zmierzy się z nadspodziewanie dobrze radzącym sobie w tym sezonie Atletico. Jesienią Los Colcherones bez trudu wygrali grupę, ale mieli mało wymagających rywali (Porto, Zenit i Austrię), dlatego prawdziwym testem w Europie będzie dla nich dwumecz z Milanem. Na krajowym podwórku ekipa Diego Simeone udowodniła już swoją wartość, walcząc jak równy z równym o mistrzostwo Hiszpanii z Barceloną i Realem. - Nie uważamy się za faworytów, a naszą jakość i siłę musimy dopiero potwierdzić. Z włoskimi drużynami zawsze gra się trudno, zatem niezbędna będzie koncentracja i intensywność. Spodziewam się otwartego pojedynku, a najważniejsze dla nas to nie dopuścić Milanu do zbyt dużej liczby sytuacji strzeleckich - analizuje Argentyńczyk.
O ile madrytczycy znajdują się w ścisłej czołówki ligowej tabeli, o tyle Milan nie może liczyć nawet na podium w Serie A. Do prowadzącego Juventusu Turyn Rossoneri tracą aż... 31 punktów i wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie drużyny Clarence'a Seedorfa zabraknie w europejskich pucharach. Mimo licznych wzmocnień w styczniowym oknie transferowym poprawy gry drużyny nie widać. W ostatniej kolejce Milan wygrał 1:0 z Bologną tylko dzięki błyskowi geniuszu Mario Balotellego, który oddał strzał-marzenie. Czy na Atletico Włosi zbudowali odpowiednią formę? - Jesteśmy gotowi i pewni siebie - zapewnia Ricardo Kaka. Co nie może dziwić, goście najbardziej obawiają się "Super Mario", choć ten jeszcze nigdy w karierze nie zdobył bramki w fazie pucharowej LM. - Balotelli robi różnicę, ale nie jest jedyną gwiazdą Milanu. Nasi rywale mają jeszcze Kakę i kilku innych klasowych graczy - podkreśla David Villa.
Wśród gospodarzy zabraknie pauzujących za kartki Riccardo Montolivo i Sulleya Muntariego, niemogącego brać udziału w LM w barwach Milanu Keisuke Hondy, a także kontuzjowanych Robinho, Valtera Birsy, Cristiana Zapaty oraz Stephana El Shaarawy'ego. Na szczęście dla Seedorfa gotowy jest pozyskany z Chelsea Michael Essien, który ma znaleźć się w wyjściowej jedenastce. Kto będzie partnerował Adilowi Ramiemu na pozycji stopera? Kandydatów jest aż trzech: Cristian Zaccardo, Philippe Mexes oraz Daniele Bonera. W nieco mniejszym stopniu osłabieni są Hiszpanie, którzy muszą obejść się bez Filipe Luisa oraz Tiago Mendesa. Mało prawdopodobne, by Simeone zdecydował się na ofensywne ustawienie z duetem napastników. Od początku powinien wystąpić Diego Costa, a Davidowi Villi może przypaść rola dżokera.
Arsenal Londyn - Bayern Monachium / śr. 19.02.2014 godz. 20.45
Przewidywane składy:
Arsenal Londyn:
Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Gibbs - Flamini, Wilshere - Oxlade-Chamberlain, Oezil, Cazorla - Giroud.
Bayern Monachium:
Neuer - Rafinha, Boateng, Dante, Alaba - Lahm - Robben, Kroos, Thiago, Goetze - Mueller.
AC Milan - Atletico Madryt / śr. 19.02.2014 godz. 20.45
Przewidywane składy:
AC Milan:
Abbiati - De Sciglio, Zaccardo, Rami, Emanuelson - Essien, de Jong - Poli, Kaka, Taarabt - Balotelli.
Atletico Madryt:
Courtois - Juanfran, Miranda, Godin, Insua - Suarez, Gabi - Garcia, Koke, Turan - Costa.