Bayern miażdży konkurencję, a Bundesliga bez emocji? "Atrakcyjność to nie tylko walka o tytuł"

Przewaga Bayernu nad wiceliderem wynosi 16 punktów! Czy na dominacji jednej drużyny traci cała liga? Włodarze pozostałych klubów przekonują, że atrakcyjność niemieckiej ekstraklasy wciąż jest duża.

W sezonie 2012/2013 Bayern Monachium wywalczył mistrzostwo z 25-punktową przewagą nad Borussią Dortmund. Teraz różnica może być jeszcze większa, ponieważ po rozegraniu 21 kolejek Philipp Lahm i spółka mają aż 16 "oczek" zaliczki nad Bayerem Leverkusen i 17 nad BVB. Podczas gdy w Primera Division i Premier League trwa zacięty bój o tytuł pomiędzy co najmniej trzema zespołami, nikt nie ma wątpliwości, że w Bundeslidze patera trafi w ręce Bawarczyków.

Czy dominacja jednej drużyny jest zagrożeniem dla rozgrywek za naszą zachodnią granicą? - Trochę więcej ekscytacji w rywalizacji o główne trofeum dobrze zrobiłoby Bundeslidze - przekonuje Hans-Joachim Watzke. - Liga czerpie atrakcyjność nie tylko z walki o tytuł. Bayern także na arenie międzynarodowej wygrywa z kim chce i jak chce, a to mówi wiele o sile Bundesligi - komentuje działacz 1899 Hoffenheim, Peter Rettig. - To, że Bayern wygra ligę, jest nieuniknione, ale reszta rozgrywek pozostaje niezwykle wyrównana oraz bardzo atrakcyjna w wielu aspektach i nadal taka będzie - uspokaja Rudi Voeller z Bayeru Leverkusen.

Skąd wzięła się tak ogromna przewaga jednej ekipy nad resztą stawki? - W normalnych okolicznościach nikt nie jest w stanie walczyć z Bayernem na dystansie całego sezonu. Bundesliga zaczyna się od drugiego miejsca - zarówno sportowo, jak i ekonomicznie. Ale to zasługa tylko i wyłącznie świetnej pracy wykonywanej od lat w Monachium - tłumaczy prezydent Hannoveru 96, Martin Kind. - To, jak dobrze spisuje się Bayern, jest efektem fantastycznej pracy, która robi ogromne wrażenie - ocenia dyrektor sportowy Herthy Berlin, Michael Preetz.

Jak długo trwać będą rządy Gwiazdy Południa? - Bayern musiałby popełnić mnóstwo błędów, by w następnych latach nie sięgać po mistrzostwo - uważa menedżer FSV Mainz, Christian Heidel. - Bayern jest jeszcze przez rok czy dwa będzie wyraźnie z przodu, dopóki Watzke z Kloppem nie przygotują nowych planów bojowych i nie przystąpią do ataku - prognozuje prezydent FC Augsburg Walther Seinsch. - Oczywiście dominacja Bayernu w tym roku jest ekstremalna, ale nie widzę zagrożenia, że będzie tak już zawsze. Bundesliga pozostanie atrakcyjna, a drużyny ścigające mistrza i wywierające na nim presję zawsze się znajdą - puentuje sternik VfL Wolfsburg Klaus Allofs.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: