Bundesliga: Pierwsze straty Borussii! Gol Sobiecha, zwycięski debiut Kobylańskiego

W 6. kolejce Bundesligi Borussia Dortmund nie zdołała odnieść 6. ligowego zwycięstwa. Drugą bramkę w sezonie udało się strzelić Arturowi Sobiechowi, a Nordderby wygrał Werder Brema.

Juergen Klopp dokonał kilku zaskakujących roszad w podstawowym składzie w porównaniu do poprzednich meczów. Zabrakło nie tylko kontuzjowanego Matsa Hummelsa, ale także Roberta Lewandowskiego, Henricha Mchitarjana i Nuriego Sahina. Od 1. minuty zagrali za to Erik Durm (dopiero 3. mecz w Bundeslidze) oraz Marvin Ducksch, który wcześniej w niemieckiej ekstraklasie zaliczył tylko jeden, epizodyczny występ.

Pierwsza połowa meczu w Norymberdze nie była porywająca, a sytuacje strzeleckiego stwarzano rzadko. Warto jedynie odnotować świetnie podanie Jakuba Błaszczykowskiego do Marco Reusa z 7. minuty, po którym niemiecki pomocnik był o krok od skierowania piłki do bramki, oraz strzał głową Mike'a Frantza po 20 minutach gry, po którym futbolówka zatrzymała się na poprzeczce!

Borussia prezentowała się słabo i nic nie wskazywało na to, by miała objąć prowadzenie, ale w 37. minucie kapitalny strzał z rzutu wolnego oddał Marcel Schmelzer. Boczny obrońca przymierzył z 25 metrów w róg bramki i Raphael Schaefer był całkowicie bezradny.

W przerwie Klopp dokonał dwóch zmian, sprawiając, że skład Borussii stał się jeszcze bardziej eksperymentalny. Z osłabień kadrowych lidera rozgrywek skwapliwie skorzystali gospodarze, w 50. minucie doprowadzając do wyrównania - po centrze Marvina Plattenhardta złe ustawienie Sokratisa Papastathopoulosa wykorzystał Per Nilsson i potężnym strzałem pokonał Romana Weidenfellera.

Dortmundczycy szybko mogli powrócić na prowadzenie, jednak najpierw "Kuba" strzelił tuż obok słupka, a następnie pojedynek oko w oko z Duckschem wygrał doświadczony Schaefer. W 65. minucie Klopp postanowił posłać na boisko Lewandowskiego, ale nawet wicekról strzelców Bundesligi nie zdołał przywrócić Borussii prowadzenia.

Końcówka meczu należała do wicemistrza Niemiec, który stwarzał sporo niezłych sytuacji. Najlepszą okazję miał jednak po drugiej stronie boiska Alexander Esswein, który w doliczonym czasie gry stanął sam na sam z Weidenfellerem i strzelił tuż-tuż obok słupka. Dortmundczycy stracili pierwsze punkty w sezonie, ale niemal na pewno pozostaną liderem Bundesligi po 6. kolejce, ponieważ mają znacznie lepszy bilans goli od Bayernu Monachium.

FC Nuernberg - Borussia Dortmund 1:1 (0:1)
0:1 - Schmelzer 37'
1:1 - Nilsson 50'

Składy:
Nuernberg:

Schaefer - Chandler, Nilsson, Pogatetz, Plattenhardt - Stark, Hasebe - Frantz, Kiyotake (89' Angha), Hlousek (67' Esswein) - Ginczek (81' Pekhart).

Borussia:
Weidenfeller - Durm, Subotić, Sokratis, Schmelzer (46' Sahin) - Bender, Grosskreutz - Błaszczykowski (65' Lewandowski), Reus (46' Hofmann), Aubameyang - Ducksch.

W wyjściowym składzie Werderu na 99. Nordderby zupełnie niespodziewanie znalazł się absolutny debiutant Martin Kobylański, który do tej pory występował tylko w IV-ligowych rezerwach klubu. Trener Robin Dutt zaufał młodemu Polakowi i nie mógł czuć się zawiedziony. 19-latek sporo biegał, dużo walczył, potrafił wywalczyć rzut wolny i sprawił, że żółtą kartkę zarobił Maximilian Beister. Kobylański opuścił murawę w 67. minucie, zastąpiony przez Theodora Gebre Selassie. Bremeńczycy rozegrali niezłe zawody i zwyciężyli zasłużenie, a strzelecką niemoc przełamał Nils Petersen, zdobywając pierwsze bramki w sezonie.

Hannover miał zaskakujące kłopoty z pokonaniem FC Augsburg na własnym terenie. Po pierwszej wyrównanej połowie w 50. minucie piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Salif Sane, a jedenastki nie zmarnował Paul Verhaegh. Na wyrównanie czekać trzeba było niespełna 10 minut - ze skrzydła dośrodkował Szabolcs Huszti, a Artur Sobiech wykorzystał niepewną postawę bramkarza Alexa Manningera oraz obrońcy Ragnara Klavana i skierował piłkę do siatki. Wydawało się, że na AWD-Arena padnie remis, jednak w końcówce ręką zagrał Matthias Ostrzolek i arbiter ponownie wskazał na "wapno". Do piłki podszedł niezawodny Huszti i z zimną krwią zapewnił miejscowych 3 "oczka". Po stracie bramki Markus Weinzierl posłał na boisko Arkadiusza Milika, ale debiutujący w nowym klubie polski napastnik nie miał już możliwości, by uratować remis.

Piąte zwycięstwo w szóstym spotkaniu odniósł Bayer Leverkusen. Bohaterem Aptekarzy został dotychczasowy rezerwowy - Robbie Kruse. Australijczyk pozyskany z Fortuny Duesseldorf w pierwszej odsłonie meczu w Moguncji zdobył dwa gole i zaliczył asystę! Gospodarzy pogrążył Stefan Kiessling, zdobywając piątą bramkę w tym sezonie. Sebastian Boenisch tradycyjnie rozegrał pełne 90 minut w roli lewego defensora Bayeru.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Podobnie jak Borussia M'gladbach, VfL Wolfsburg na wyjazdach wyłącznie przegrywa, a u siebie tylko zwycięża. Wilki na Volkswagen-Arena odniosły trzecie zwycięstwo, a jako pokonani z murawy schodzili zawodnicy Hoffenheim, wśród których znalazł się m.in. Eugen Polanski (90 minut defensywnego pomocnika). Komplet punktów miejscowym zapewnił Ivica Olić, który dwukrotnie pokonał Koena Casteelsa, a kolejny raz w tym sezonie nie popisała się defensywa Wieśniaków.

Hamburger SV - Werder Brema 0:2 (0:1)
0:1 - Petersen 32'
0:2 - Petersen 90+4'

Hannover 96 - FC Augsburg 2:1 (0:0)
0:1 - Verhaegh (k.) 51'
1:1 - Sobiech 60'
2:1 - Huszti (k.) 89'

VfL Wolfsburg - 1899 Hoffenheim 2:1 (1:1)
0:1 - Modeste 15'
1:1 - Olić 44'
2:1 - Olić 48'

FSV Mainz - Bayer Leverkusen 1:4 (0:3)
0:1 - R. Kruse 19'
0:2 - Bender 38'
0:3 - R. Kruse 45+1'
0:4 - Kiessling 59'
1:4 - Malli 82'

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Źródło artykułu: