Co ciekawe, drugi w tej klasyfikacji nie jest Zbigniew Boniek, a Edward Potok, który może zdobyć ok. 40 głosów. Za Bońkiem jest ponad 20 delegatów. Zdzisław Kręcina może natomiast liczyć na ok. 11 głosów. W stawce nie liczy się Stefan Antkowiak, który być może wycofa się z wyborów.
Wszyscy kandydaci na szefa PZPN dopiero teraz na dobre startują z kampanią wyborczą.
Źródło: Fakt