- Postaram się, by tak zostało. W każdym razie w czwartek miałem rozmowę z nowym trenerem Phillipem Cocu. Nie trwała długo, ale usłyszałem, że teraz jestem jego bramkarzem i że we mnie wierzy. Wszystko zależy więc ode mnie, dobrą postawą na boisku muszę udowodnić, że zasługuję na miejsce w składzie - powiedział Tytoń na łamach Przeglądu Sportowego.
Polski golkiper dodał, że wciąż jego celem jest znalezienie się w kadrze na Euro 2012. Jeśli Tytoń będzie regularnie grał w Eredivisie, to na pewno będzie miał na to szanse, bo Łukasz Fabiański siedzi na ławce Arsenalu Londyn, a Franciszek Smuda nie chce słyszeć o powołaniu Artura Boruca. Numerem jeden w polskiej bramce jest rzecz jasna Wojciech Szczęsny.
Źródło: Przegląd Sportowy.