- Za czasów Roberta Maaskanta "sukcesem" dla mnie było znalezienie się w meczowej osiemnastce. U trenera Moskala dostałem większy kredyt zaufania. Dlatego na razie nie wyobrażam sobie odejścia do innego klubu - przyznaje piłkarz.
Wcześniej wydawało się, że dni Boguskiego są policzone, a on sam latem mówił, że daje sobie pół roku na wywalczenie miejsca w składzie Wisły. Teraz wydaje się, że ofensywny piłkarz zimą nie zmieni otoczenia. - Okienko transferowe dopiero się zaczyna, więc nie wiadomo, jak to będzie wyglądało - zastrzega.
Źródło: Dziennik Polski - dziennikpolski24.pl