0:3 to oględnie mówiąc wynik, który powoduje dość nieprzyjemne uczucie. - Myślę, że w meczu z PSV powinniśmy strzelić przynajmniej jednego gola. Z przebiegu wydarzeń na boisku nam się należał. Zabrakło nam chyba umiejętności. PSV pokazało, że jest bardzo dobrym zespołem, grającym fajną piłkę. W przewadze PSV potrafiło wykorzystać nasze błędy, wygrało zasłużenie. My musimy w naszej grze jeszcze wiele poprawić. Nie załamujemy się, będziemy dalej walczyć o jak najlepsze wyniki w Lidze Europejskiej - dodał Żyro.
Pierwszego gola Legia straciła w pechowych okolicznościach. W 32. minucie Stanisław Manolew wbiegł w pole karne Legii, zagrał w kierunku bramki, a Michał Żewłakow przy próbie interwencji niefortunnie skierował piłkę do siatki. - Gdyby to Legia strzeliła jako pierwsza, wówczas mecz mógłby się potoczyć inaczej. Niestety nie potrafiliśmy się podnieść po pechowej stracie bramki i dlatego przegraliśmy - powiedział pomocnik Legii.
0:3 z PSV to surowa lekcja dla Legii. - Ten mecz to nie tylko lekcja, ale również okazja do wyciągnięcia wniosków. Wiemy ile brakuje nam do lepszych od nas zespołów. Teraz przed nami mecz ligowy z Zagłębiem Lubin, który chcemy wygrać - zakończył Żyro.