Cesare Prandelli: Bedziemy szanować takiego przeciwnika, jakim jest Polska

Selekcjoner reprezentacji Włoch zapewnił, że jego drużyna poważnie podejdzie do spotkania z Polską. Prandelli przede wszystkich docenił umiejętności Roberta Lewandowskiego. Wypowiedział się on także o Arturze Borucu.

11 listopada reprezentacja Polski w towarzyskim spotkaniu zmierzy się z Włochami. Co ciekawe drużyna prowadzona przez Cesare Prandelliego zrezygnowała z treningu na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. - Nie jesteśmy zmęczeni, w żadnym wypadku. Potrzebujemy naszego sprzętu. Przyjechaliśmy tylko zobaczyć jak wygląda boisko. Jesteśmy pod wrażeniem stadionu. Wolimy po prostu trenować we Włoszech. Od momentu, kiedy ja jestem trenerem tak postępujemy powiedział szkoleniowiec.

Przez polskich dziennikarzy trener pytany był także o sytuację zdrowotną Antonio Cassano. - Chcieliśmy pozdrowić Antonio. Czekamy na niego. Wiemy, że stara sobie poradzić ze swoim problemem zdrowotnym. Jak tylko będzie mógł to dołączy do nas. Oprócz umiejętności technicznych, które on ma przekazuje całej drużynie pozytywne wrażenia i sygnały, który wpływają na wszystkich zawodników - wyjaśnił były piłkarz.

Selekcjoner podkreślił, że Włosi poważnie podejdą do potyczki z biało-czerwonymi. - Także i dla nas to jest dość istotna próba przed Euro. Wiemy, że Polska tworzy zespół. Postaramy się zmierzyć z tą nową drużyną. Zawsze bierzemy poważnie każdego przeciwnika. Kontynuujemy pracę, jaka rozpocząłem z moimi zawodnikami. Będziemy szanować takiego przeciwnika, jakim jest Polska - zaznaczył trener.

Prandelli odniósł się także do słów Franciszka Smudy, który powiedział, że Włosi mogą być czarnym koniem na mistrzostwach Europy w 2012 roku. - Wolę być białym koniem. Ma większą moc - zażartował.

Fotorelacja: Przed meczem Polska - Włochy - foto.sportowefakty.pl

W włoskiej ekipie bardzo ważną rolę odgrywa Gianluigi Buffon. Na swojej pozycji ma on już jednak sporą konkurencję. - W tej chwili Buffon odgrywa pierwszoplanową rolę, ale mamy na uwadze trzech, czterech graczy, którzy już teraz odgrywają coraz większa rolę - zaznaczył były zawodnik Juventusu Turyn.

Jako mocny punkt polskiej kadry szkoleniowiec wskazał Roberta Lewandowskiego. - Wiemy dobrze, że polska drużyna jest bardzo agresywna. Gra bardzo ofensywnym ustawieniem. Ma bardzo dobrego środkowanego napastnika, który strzela dużo goli, oraz skrzydłowych. Ten mecz będzie się wiązał z trudnościami, ale mam nadzieję, że uda nam się je przezwyciężyć - stwierdził Prandelli. Którego z polskich zawodników trener chciałby "przetransferować" do polskiej kadry? - Nie mam tyle pieniędzy, żeby pozwolić sobie na zakup polskich piłkarzy. Lewandowski jest bardzo skuteczny, niejednokrotnie zaskakuje defensywę przeciwnika - zauważył opiekun włoskiej kadry.

Podczas przedmeczowej konferencji nie zabrakło także i pytań o Artura Boruca. - To wielka osobowość i duży profesjonalista. Wykazuje się ogromnym zaangażowaniem nawet podczas treningów. Z tego co mi przekazują moi współpracownicy jest wielkim profesjonalistą - komplementował polskiego bramkarza trener Squadra Azzurra. Nie chciał się on jednak wypowiadać o braku Boruca w polskiej kadrze. - Szanuję decyzje trenera Polski. Nie chcę wpływać na jego decyzje - powiedział.

Cesare Prandelli zna się ze Zbigniewem Bońkiem. Ostatnio z nim nie rozmawiał, ale... - Być może w czwartek wieczorem albo w piątek będę miał okazję z nim porozmawiać - posumował trener piątkowego rywala Polaków.

Cesare Prandelli, trener reprezentacji Włoch /fot. Artur Długosz

Komentarze (0)