Wszystko wskazuje na to, a niemal jest to pewne, że po raz drugi przy okazji meczu piłkarskiego nowy wrocławski stadion wypełni się po same brzegi. Podczas pierwszego meczu, jaki odbył się na arenie Euro 2012 Śląsk Wrocław zmierzył się z Lechią Gdańsk. Wtedy na trybunach pojawiło się ponad 42 tysiące kibiców.
11 listopada na nowym Stadionie Miejskim reprezentacja Polski prowadzona przez Franciszka Smudę podejmować będzie Włochów. Jest już niemal pewne, że i tego dnia na trybunach zasiądzie komplet publiczności. - Sprzedano około 40 tysięcy biletów. Do zakupienia pozostał jeszcze tysiąc biletów - mówiła we wtorkowe popołudnie Agnieszka Olejkowska, rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- Przedsprzedaż biletów była prowadzona dla osób, które posiadają kartę Klubu Kibica. Pozostałe bilety, które nie były sprzedane, zostały włączone do sprzedaży otwartej. W pierwszej puli dla posiadaczy Karty Kibica zostało sprzedanych około 30 tysięcy biletów. Pierwsza ta część biletów obejmuje również zamówienia grupowe, zamówienia sponsorów - dodała.
Po raz drugi więc przy okazji meczu piłkarskiego trybuny wrocławskiego obiektu zapełnią się brzegi. O ile podczas potyczki Śląska Wrocław z Lechią Gdańsk kibice przez 90 minut żywiołowo dopingowali piłkarzy obu drużyn, to w trakcie meczu reprezentacji może z tym już być różnie. Wszyscy pamiętamy, jaka atmosfera towarzyszyła zmaganiom Polaków z Niemcami na nowym stadionie w Gdańsku. Wtedy publiczność tylko sporadycznie włączała się do żywiołowego dopingu. - Widziałem mecz Śląska Wrocław z Lechią Gdańsk i jeżeli atmosfera na naszym meczu z Włochami będzie taka sama to doping publiczności nas poniesie - powiedział Sławomir Peszko, kadrowicz drużyny Franciszka Smudy.
- Ciekaw jestem jaka we Wrocławiu będzie atmosfera - zastanawia się Adam Matuszczyk.
Towarzyski mecz pomiędzy Polską, a Włochami rozpocznie się o godzinie 20.45.