- Każde spotkanie coś daje, bo pozwala wyciągać odpowiednie wnioski i stale coś poprawiać. Ale wiem, do czego zmierzasz i od razu zaznaczam - tak, powinniśmy grać z jak najsilniejszymi rywalami. I gramy. Był Meksyk, byli Niemcy, a teraz czekają na nas Włosi i Rosjanie. I tak już do samego turnieju, bo przecież zakwalifikowały się najsilniejsze drużyny - dobrze, z takimi trzeba grać. Wyniki w starciach z mocnymi rywalami pokazują, w jakim jesteśmy miejscu. Do turnieju Euro zostało kilka miesięcy i teraz zaczyna się wszystko na serio. Dla nas turniej zaczyna się już dzisiaj. Przynajmniej w głowach - powiedział Wasilewski w rozmowie z Faktem.
Polski obrońca dodał także, że w reprezentacji nikt nie zawraca sobie głowy oskarżeniami Jana Tomaszewskiego w stosunku do Franciszka Smudy. Słowa byłego bramkarza wywołują tylko śmiech u biało-czerwonych.
Źródło: Fakt.