KSZO w rozsypce

Rynek transferowy przed zbliżającym się sezonem jest coraz gorętszy. Kluby i managerowie nie próżnują, chcąc jak najlepiej wykorzystać swoje pięć minut. Zmiany kadrowe w KSZO również rozpoczęły się już na dobre, jednak dopóki nie zostanie wybrany nowy prezes spółki żadne rozmowy dotyczące przyszłej kadry zespołu nie mogą mieć miejsca.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze zajęcia po urlopach miały się odbyć w poniedziałek przed południem. I rzeczywiście na stadionie KSZO pojawiło się… siedmiu zawodników i w zasadzie trening się nie odbył, tym bardziej, że nie miał kto go poprowadzić. Wciąż nie wiadomo jaka drużyna przystąpi do rozgrywek II ligi i czy w ogóle taki start nastąpi, bo na razie nie ma ani prezesa, który mógłby pokierować spółką, ani trenera, który kompletowałby skład do rozgrywek.

Kardas zostaje, Mąka w Lechu?

Jeden z najlepszych stoperów w I lidze zakończonego sezonu mimo, że nie narzeka na brak propozycji, zdecyduje się być może pozostać w Ostrowcu Świętokrzyskim i wesprzeć KSZO. Radosław Kardas był w kręgu zainteresowań Olimpii Grudziądz, jednak ostatecznie piłkarz do beniaminka nie trafi.

- Temat Grudziądza już umarł - jest nieaktualny. Mam propozycję z innego beniaminka oraz kilku innych klubów, jednak jak już wcześniej wspominałem zżyłem się z Ostrowcem, tutaj mam przyjaciół, znajomych i być może zostanę w KSZO na kolejny sezon. Warunkiem jest oczywiście chęć zatrudnienia mojej osoby przez działaczy i musi dojść do konkretnych rozmów. Nie jestem na nie. Wiele wyjaśni najbliższy tydzień, kiedy to powołany zostanie nowy prezes klubu - powiedział Radosław Kardas.

Dużym zainteresowaniem zespołów ekstraklasy i jego zaplecza cieszy się dwójka młodych wychowanków KSZO - Michał Stachurski i Mateusz Mąka. Jeśli o nich chodzi to również czekają oni na decyzję nowego prezesa w sprawie ich wypożyczenia, bądź też transferu definitywnego do innego klubu. Stachurski jest w kręgu zainteresowań Olimpii Grudziądz i Bogdanki Łęczna, a ostatnio do walki o bramkostrzelnego obrońcę włączył się również Piast Gliwice. Mateusza Mąkę w swoich składach chętnie widzieliby działacze Dolcana Ząbki i Korony Kielce. Niewykluczone, że menager zawodnika pertraktuje również przejście swojego podopiecznego do poznańskiego Lecha, w którym jest inny piłkarz z ostrowieckiej stajni - Jakub Kapsa.

- Wiele ma się wyjaśnić jeśli o mnie chodzi po wyborze nowego prezesa, bo to on w głównej mierze będzie decydował o tym czy zostanę czy odejdę. Ja oczywiście chciałbym grać wyżej niż w II lidze, jednak pozostanie w KSZO nie będzie za arę i zrobię co w mojej pomocy, aby pomóc zespołowi w nadchodzących rozgrywkach - powiedział Mateusz Mąka.

Płatos prezesem?

Nieoficjalnie wiadomo, że na spotkaniu akcjonariuszy KSZO SSA pojawił się Mirosław Płatos - menager piłkarski, który jak widać ciągle zainteresowany jest współpracą z ostrowieckim klubem. Czyżby znalazł on wspólny język z Tadeuszem Dąbrowskim, który ma 41 proc. udziałów w klubie? Jeśli tak, to być może kibiców w Ostrowcu Świętokrzyskim czekają kolejne znaki zapytania, szczególnie w kwestii tego, kto stanie na czele spółki po tym jak ze stanowiska zrezygnował Piotr Zieliński. Decyzje mają zapaść w najbliższym tygodniu.

Łatkowski nadal w KSZO, Skórnicki odchodzi

Wszystko wskazuje na to, że w rozgrywkach II ligi w pomarańczowo - czarnym trykocie KSZO kibice nie zobaczą Mikołaja Skórnickiego, który ma propozycję gry w tej samej klasie rozgrywkowej co ostrowiecki klub i jeśli nie pojawi się bardziej konkretna, to pewnie ze złożonej skorzysta.

W barwach KSZO będzie natomiast w najbliższym sezonie występował Klaudiusz Łatkowski. Zawodnik nie myśli na razie o rozwiązaniu kontraktu z ostrowieckim klubem, który ważny jest jeszcze przez rok.

Źródło artykułu: