Echa meczu Śląsk Wrocław - Arka Gdynia: Straka popłakał się na konferencji

Śląsk Wrocław wysoko pokonał Arkę Gdynia i zapewnił sobie wicemistrzostwo Polski i grę w europejskich pucharach. Arka Gdynia spadła natomiast do I ligi, a po meczu rozpłakał się szkoleniowiec gdynian.

Załamany Straka

Frantisek Straka emocjonalnie podszedł do meczu Śląska Wrocław z Arką Gdynia. Czeski szkoleniowiec bardzo przeżył spadek gdynian do I ligi. Nie był on w stanie odpowiadać na pytania dziennikarzy, bowiem z jego oczu popłynęły łzy. - Bardzo trudno występować i mówić na temat tego, co się wydarzyło. Jestem bardzo rozczarowany tym wynikiem. Przyjechaliśmy do Wrocławia z ogromną nadzieją, aby uratować Arkę Gdynia przed spadkiem. Po tej masakrze w drugiej połowie... Przepraszam państwa... Przepraszam bardzo, ciężko mi opanować emocje - powiedział trener i opuścił konferencję prasową.

Pierwszy hat-trick Diaza

Pierwszym hat-trickiem w polskiej ekstraklasie popisał się Cristian Diaz. Argentyńczyk przed sezonem przyszedł do Śląska Wrocław. Początek miał dobry, potem złapał kontuzję. W ostatnim meczu Diaz pokazał jednak, że warto na niego postawić w przyszłorocznych rozgrywkach. Diaz popisał się bowiem klasycznym hat-trickiem. W sumie w ekstraklasie w dopiero co kończonym sezonie zdobył osiem goli. - Nasz Argentyńczyk pokazał to co nie tylko dostrzegałem, ale byłem pewny - jego umiejętności jak na naszą ligę są bardzo wysokie. Te kłopoty, które miał po ciężkiej kontuzji z pewnością wprowadzały go często w nerwowość. Bardzo się cieszę, że w obecności swojej żony, córki dokonał tego o czym chyba marzył po przyjeździe do Wrocławia - mówił opiekun WKS-u, Orest Lenczyk.

Ostre słowa kapitana

Piłkarze Arki Gdynia po porażce ze Śląskiem spadli do I ligi. Gdynianie utrzymaliby się w niej gdyby z WKS-em zremisowali. Rozżalenia z postawy Arki w rundzie wiosennej nie krył kapitan drużyny, Maciej Szmatiuk. - Ten mecz dokładnie pokazał jaką obecnie jesteśmy drużyną na wiosnę. To było smutne i żenujące podsumowanie naszej postawy na wiosnę. Prawda jest taka, że my nie spadliśmy z ligi dzisiaj. My przede wszystkim spadliśmy z ligi w iluś tam meczach na wiosnę w których zwyczajnie nie powinniśmy przegrać czy zremisować - powiedział Szmatiuk.

Wystrzeliły szampany

Po ostatnim gwizdku sędziego piłkarze Śląska Wrocław wznieśli ręce do góry. Wystrzeliły szampany, a zawodnicy rozpoczęli fetę. Wrocławianie na tą okazję mieli przygotowane także specjalne koszulki. Kibice Śląska najpierw świętowali na stadionie, a później przenieśli się na wrocławski Rynek. Piłkarze Śląska dzięki zwycięstwu nad Arką zapewnili sobie wicemistrzostwo Polski. To największy sukces wrocławskich piłkarzy od 29 lat.

Radość piłkarzy Śląska Wrocław / fot. Bartłomiej Wójtowicz

Komentarze (0)