Jagiellonia Białystok prowadziła do przerwy z Legią Warszawa (1:0) w środowym (26.02) spotkaniu ćwierćfinałowym Pucharu Polski 2024/25 (ostatecznie Legia wygrała 3:1 - relacja TUTAJ).
Zespół z Podlasia w 29. minucie zawodów przy Łazienkowskiej rozegrał fantastyczną akcję, po której ręce same składały się do oklasków. Wszystko rozpoczął od swojej bramki Sławomir Abramowicz.
ZOBACZ WIDEO: Nie zapunktowali w Lidze Mistrzów. Mimo to sporo zyskali
W końcowej fazie Jesus Imaz dograł piłkę do Mikiego Villara, a ten znakomicie podał wzdłuż pola karnego do Jarosława Kubickiego. Vladan Kovacević nie miał szans odbić futbolówki po precyzyjnym uderzeniu z ok. 11 metrów i mógł tylko wyciągać ją z siatki (patrz wideo poniżej).
Mistrzowie Polski po drodze wymienili między sobą ok. 20 podań w niespełna 60 sekund, a gracze Wojskowych biegali po boisku jak dzieci we mgle. Takiej akcji z pewnością nie powstydziłaby się sama... FC Barcelona, która słynie z tiki-taki (długiego czasu utrzymywania się przy piłce).
Zobacz, jak "Jaga" objęła prowadzenie w meczu PP w Warszawie.