Adrian Mierzejewski: W Polsce mam jeszcze trochę do zrobienia

Choć Adrian Mierzejewski jest podstawowym piłkarzem Polonii Warszawa i reprezentacji Polski, na razie nie zamierza wyjeżdżać za granicę. Sam twierdzi, że "ma w Polsce jeszcze trochę do zrobienia".

- Chciałbym wyjechać, ale nie na siłę. Nie po to, by trafić do 14. drużyny ligi greckiej czy tureckiej, bo na to jestem za młody. W Polsce mam jeszcze trochę do zrobienia. Moje statystyki nie są najlepsze, muszę zdobywać więcej bramek, mieć więcej asyst. Jesienią w kilku meczach się wyróżniałem, ale teraz jest słabiej. I gdy ktoś patrzy na moją grę, to na pewno mówi, że mogę jeszcze zostać w tej lidze - powiedział piłkarz Czarnych Koszul w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Mierzejewski w kadrze Franciszka Smudy gra jako defensywny pomocnik. Przez to jego poczynania są nieco ograniczone. - Nie będę narzekał. To zupełnie inne ustawienie niż w Polonii, w kadrze jestem bardziej od bronienia. I trochę mnie denerwuje, gdy ludzie krytykują mnie za to, że nie oddaję strzałów na bramkę. A ja mam identyczne zadania jak Rafał Murawski czy Darek Dudka. Nie jestem od strzelania czy kiwania pięciu zawodników, mam odebrać piłkę i podać do przodu. Nie będę robił indywidualnych akcji, kiwał przy linii. To nie moja rola - stwierdził.

Tymczasem zespół Adriana Mierzejewskiego - Polonia Warszawa pnie się w górę tabeli. Po trzech wygranych z rzędu Czarne Koszule są już na 10. miejscu, tracąc zaledwie dwa punkty do trzeciej Lechii Gdańsk. W sobotę Polonia zagra u siebie z Arką Gdynia. Jeśli wygra, zbliży się do europejskich pucharów, co jeszcze kilka tygodni temu wydawało się niemożliwe.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Komentarze (0)