- O ile wiem, to "na żywo" nie. Telefon od asystenta selekcjonera był moim pierwszym z nim kontaktem - mówi w rozmowie ze Sportem Grzegorz Krychowiak, piłkarz Stade Remis.
- Reprezentacja to 11 najlepszych polskich piłkarzy, a ja wtedy - nawet mając wpisaną nazwę Girondins Bordeaux w rubryce "klub" - nie grałem przecież w I lidze. Wielkich nadziei na stałe w tej kadrze miejsce więc sobie nie robiłem. Posmakowałem jednak atmosfery w drużynie, poznałem kilku ludzi. Obecne powołanie, to jakby potwierdzenie, że decyzje podejmowane przez mnie w ostatnich kilkunastu miesiącach były dobre, że jestem coś wart - dodaje.
Źródło: Sport