- W ostatnich 20 latach kluby przekształcono w spółki akcyjne, zainwestowano w nie prywatne pieniądze. I dobrze, ale trzeba pamiętać, że do futbolu trafili ludzie przypadkowi, nie mający o nim pojęcia. Popełniający błędy, zatrudniający nieodpowiednich graczy i trenerów, decydujący o transferach. Weźmy Roberta Lewandowskiego. Czy pan sobie wyobraża, że Real Madryt w najważniejszym momencie sprzedaje Kakę? Wisła przed sezonem sprzedała dwóch stoperów, Marcelo oraz Arkadiusza Głowackiego, i z Karabachem głupio traciła bramki - ocenił Piechniczek.
Na uwagę, że Lewandowski w Polsce osiągnął już wszystko i nie miał się od kogo uczyć, odparł: - Wy sobie ubzduraliście, że liga jest słaba i wszyscy powinni wyjeżdżać. Bzdura absolutna. W polskich warunkach można nauczyć się grać, można grać dobrze i robić postępy, a potem wyjechać, już jako ukształtowany piłkarz. Gdzie został sprzedany Zbigniew Boniek? Do drużyny azerskiej czy do Juventusu? Józef Młynarczyk wylądował w Porto i zdobył Puchar Europy. Takich przykładów mógłbym podać na pęczki. W niczym nie przeszkodziła im polska liga i trenerzy
Więcej w Gazecie Wyborczej.