Warto dodać, że rywalami naszych ekip nie były wielkie zespoły. Tylko Wisła Kraków zmierzyła się z Szachtarem Donieck i poległa 0:3. Były piłkarz, Grzegorz Mielcarski ma swoją teorię na słabe wyniki czołowych polskich drużyn. - Powodem jest to, że w tych zespołach konkurencja właściwie nie istnieje. Piłkarze nie chcą więc walczyć na maksa, bo boją się odnieść kontuzję i stracić przez to zarobki za udział w rozgrywkach ekstraklasy - stwierdził na łamach Faktu.
Polska liga jest po prostu słaba. Mielcarski mówi, że kilka sezonów temu Polacy często trafiali do Bundesligi. Teraz jeżdżą tam głównie na testy. Czy zatem porażki naszych drużyn w europejskich pucharach już w początkowych rundach powinny dziwić?
Więcej w Fakcie