Powodem zainteresowania Bruno Fernandesa PKO Ekstraklasą jest jego przyjaciel. Zawodnikiem Radomiaka Radom jest Francisco Ramos. Choć pomocnik wszedł na boisko tylko na kilka minut, to jego zespół niespodziewanie pokonał Legię Warszawa 3:1.
- Francisco jest jednym z moich najlepszych przyjaciół. Nie tylko w piłce nożnej, ale ogólnie w życiu. Przeszedł bardzo trudny moment z Polsce, gdy miał kontuzję. Ostatni mecz, który widziałem, to nie ten mediów społecznościowych, ale zremisowany 1:1, gdy grali u siebie (z Widzewem Łódź - przyp. red.) - powiedział piłkarz Manchesteru United w rozmowie z dziennikarzem Viaplay.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar szybko przypomniał o sobie kibicom w Brazylii
W dalszej części wypowiedzi podkreślił, że jest w stałym kontakcie z zawodnikiem Radomiaka. Sporą sympatią darzą się także rodziny obu piłkarzy. Na koniec nie zabrakło deklaracji, która z pewnością przypadnie do gustu sympatykom polskiego klubu.
- Gdy wychodzę na trening zawsze dzwonię do Francisco, żeby porozmawiać. Moje dzieci go uwielbiają i jego żonę Gracielę. To osoby, które darzę specjalnym uczuciem i zawsze będę kibicował Radomiakowi, ponieważ gra tam ktoś, kto jest dla mnie wyjątkowy - stwierdził Fernandes.
Reprezentant Portugalii jest w tym sezonie w bardzo dobrej formie. 30-latek rozegrał 42 mecze, w których zdobył 12 bramek i zaliczył 13 asyst.