Spotkanie Benfica - FC Barcelona trzymało w napięciu do samego końca. Wtorkowy wieczór w Lizbonie na pewno nie należał do obu bramkarzy. Wojciech Szczęsny i Anatolij Trubin nie popisali się w kilku sytuacjach. Portal sport24.ru pisze wprost, że był to "pokaz błędów Ukraińca i Polaka".
Wyjątkowo trudny występ w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Benfice zanotował Szczęsny. Serwis sport24.ru przypomniał, że polski bramkarz popełnił kilka błędów, które mogły kosztować drużynę zwycięstwo. Polak miał problemy z interwencjami, co doprowadziło do straty trzech goli w pierwszej połowie.
"Szczęsny najpierw zderzył się z kolegą z drużyny, co pozwoliło Pavlidisowi z Benfiki zdobyć gola. Następnie, po faulu w polu karnym, Pavlidis wykorzystał rzut karny, kompletując hat-tricka. Mimo to trener Barcelony Hansi Flick chwalił Szczęsnego za jego doświadczenie i wsparcie dla młodszych zawodników" - napisano w serwisie.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
Rosjanie zastanawiają się, czy Szczęsny otrzyma propozycję przedłużenia kontraktu. Jak stwierdzono w serwisie, na razie "coraz częściej staje się obiektem memów, niż pokazuje dobrą grę na boisku".
Krytyce poddano również ukraińskiego bramkarza gospodarzy. "W drugiej połowie to Anatolij Trubin z Benfiki popełnił błąd, który pomógł Barcelonie odrobić straty. Trubin uderzył piłką w głowę Raphinhi, co doprowadziło do kuriozalnego gola. Dzięki temu Barcelona zdołała odwrócić losy meczu i wygrać 5:4" - przyznano.
Przy okazji Trubinowi wypomniano, że odmówił podania ręki Gołowinowi w meczu z Monaco. Ma to oczywiście związek z inwazją Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się w lutym 2022 roku.