Wojciech Szczęsny w sobotę (4 stycznia) zadebiutował w barwach FC Barcelony. Polski bramkarz, który dołączył do katalońskiego klubu po kontuzji Marca-Andre ter Stegena, znalazł się w wyjściowym składzie w meczu w Pucharze Króla z UD Barbastro (Barca wygrała 4:0 - relacja TUTAJ).
Debiut byłego reprezentanta Polski w Barcelonie (5. klubie w swojej karierze zawodniczej), to duże wydarzenie w świecie futbolu. Zdaniem Wojciecha Kowalczyka, nie ma jednak powodów do dumy.
Były piłkarz, obecnie komentator i ekspert piłki nożnej, we wpisie na X odniósł się do ostatnich problemów Barcelony z uzyskaniem licencji dla Daniego Olmo i Pau Victora na drugą część sezonu 2024/25.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
Wspólne oświadczenie La Liga i RFEF nie pozostawia żadnych złudzeń, że FC Barcelona nie spełniła wymogów ekonomicznych, co uniemożliwia rejestrację obu zawodników. Działaczom Barcy pozostało odwołanie się do Rady Wyższej Sportu lub sądów (więcej TUTAJ).
"Szczęsnemu się trafiło. Zadebiutuje w najbardziej skompromitowanym klubie ostatnich lat" - w swoim stylu skomentował na portalu społecznościowym "Kowal", nawiązując do kłopotów Blaugrany z rejestracją Olmo i Victora.