I dzięki temu Arsenal wrócił na pozycję wicelidera Premier League. Zwycięstwo jest pewne, przekonujące i raczej nie pozostawiające złudzeń. Wygrał zespół lepszy, bardziej konkretny. Brentford za bardzo nie miał argumentów, choć zaczęło się perfekcyjnie z perspektywy gospodarzy.
Po stracie Martina Odegaarda gospodarze natychmiast przeszli do kontrataku i Bryan Mbeumo zaskoczył Davida Rayę precyzyjnym strzałem przy bliższym słupku.
I na tym koniec optymistycznych wiadomości dla Brentfordu. Gdy już Arsenal doszedł do głosu, to nie było czego zbierać.
Co prawda początkowo Arsenal w ataku był strasznie nijaki, natomiast mają takie indywidualności w składzie, to nawet pomimo braku kontuzjowanego Bukayo Saki czy Kaia Havertza siła rażenia była wystarczająco duża, co zobaczyliśmy głównie w drugiej połowie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co to był za gol! "Stadiony świata"
Gospodarze bronili się dobrze do 29. minuty. Wówczas popełnili jednak prosty błąd, tracąc piłkę przed własnym polem karnym. Strzał Thomasa Parteya obronił jeszcze Mark Flekken, ale wobec dobitki Gabriela Jesusa był już bezradny. A stało się to chwilę po tym, jak Raya wybił futbolówkę z linii bramkowej, naprawiając w ten sposób swój własny błąd po uderzeniu Keane Lewisa-Pottera.
A druga część to już klasyczny Arsenal w tym sezonie. Gol na 2:1 padł po rzucie rożnym i niepewnym piąstkowaniu Flekkena. Bramkarz Brentfordu zachował się niepewnie na przedpolu i w sporym zamieszaniu gola strzelił Mikel Merino. A po trzech minutach i kolejnej wrzutce zrobiło się już 3:1. Tym razem z hektarów wolnej przestrzeni w polu karnym skorzystał Gabriel Martinelli.
I tutaj emocje w zasadzie się skończyły. Przyjezdni byli usatysfakcjonowani dwubramkowym prowadzeniem i nie szukali za wszelką cenę kolejnych trafień. A Brentford? No cóż, tutaj po prostu brakowało amunicji w ataku, przez co ostatnie 20-30 minut bardziej przypominało dożynki niż mecz piłki nożnej.
Odnotujmy, że całe spotkanie na ławce Arsenalu spędził Jakub Kiwior.
Brentford FC - Arsenal FC 1:3 (1:1)
1:0 Bryan Mbeumo 13'
1:1 Gabriel Jesus 29'
1:2 Mikel Merino 50'
1:3 Gabriel Martinelli 53'
Składy:
Brentford: Mark Flekken - Mads Roerslev, Sepp van den Berg (75' Ji-soo Kim), Nathan Collins, Keane Lewis-Potter - Jehor Jarmoluk, Christian Norgaard (75' Mathias Jensen), Mikkel Damsgaard (75' Paris Maghoma), Vitaly Janelt - Bryan Mbeumo, Yoane Wissa (75' Kevin Schade).
Arsenal: David Raya - Jurrien Timber, William Saliba, Gabriel Magalhaes, Riccardo Calafiori (78' Lewis Skelly) - Martin Odegaard (88' Jorginho), Thomas Partey, Mikel Merino (78' Declan Rice) - Ethan Nwaneri (78' Leandro Trossard), Gabriel Jesus (90+1' Ołeksandr Zinczenko), Gabriel Martinelli.
Żółte kartki: Norgaard (Brentford) oraz Timber, Calafiori (Arsenal).
Sędzia: Peter Bankes.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Liverpool FC | 18 | 14 | 3 | 1 | 45:17 | 45 |
2 | Arsenal FC | 19 | 11 | 6 | 2 | 38:17 | 39 |
3 | Nottingham Forest | 19 | 11 | 4 | 4 | 26:19 | 37 |
4 | Chelsea FC | 19 | 10 | 5 | 4 | 38:23 | 35 |
5 | Newcastle United | 19 | 9 | 5 | 5 | 32:21 | 32 |
6 | Manchester City | 19 | 9 | 4 | 6 | 32:26 | 31 |
7 | AFC Bournemouth | 19 | 8 | 6 | 5 | 29:23 | 30 |
8 | Fulham FC | 19 | 7 | 8 | 4 | 28:25 | 29 |
9 | Aston Villa | 19 | 8 | 5 | 6 | 28:31 | 29 |
10 | Brighton and Hove Albion | 19 | 6 | 9 | 4 | 29:28 | 27 |
11 | Tottenham Hotspur | 19 | 7 | 3 | 9 | 41:28 | 24 |
12 | Brentford FC | 19 | 7 | 3 | 9 | 33:35 | 24 |
13 | West Ham United | 19 | 6 | 5 | 8 | 23:35 | 23 |
14 | Manchester United | 19 | 6 | 4 | 9 | 21:26 | 22 |
15 | Crystal Palace | 19 | 4 | 8 | 7 | 20:27 | 20 |
16 | Everton | 18 | 3 | 8 | 7 | 15:24 | 17 |
17 | Wolverhampton Wanderers | 19 | 4 | 4 | 11 | 31:42 | 16 |
18 | Ipswich Town | 19 | 3 | 6 | 10 | 18:33 | 15 |
19 | Leicester City | 19 | 3 | 5 | 11 | 22:42 | 14 |
20 | Southampton FC | 19 | 1 | 3 | 15 | 12:39 | 6 |