Aston Villa nie mogła sobie wymarzyć lepszego początku spotkania. Drużyna z Birmingham objęła prowadzenie już w 3. minucie rywalizacji. Na listę strzelców wpisał się John McGinn. Goście nie utrzymali korzystnego wyniku do przerwy.
Spora w tym zasługa Emiliano Martineza. Bramkarz w zupełnie niegroźnej sytuacji zdecydował się na wyjście poza pole karne. Była to reakcja na dłuższe podanie jednego z obrońców RB Lipsk.
Ta interwencja nie tylko nie przyniosła nic dobrego przyjezdnym, ale wręcz przeciwnie. Doprowadziła do konsternacji w szeregach obronnych, co skończyło się utratą bramki. Koledzy mistrza świata byli zdezorientowani, z czego skorzystał Lois Openda.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Belg w normalnych okolicznościach nie miałby szans na dojście do piłki, ale wskutek powstałego zamieszania stanął przed niespodziewaną szansą i ją wykorzystał.
Przyjęciem futbolówki minął Martineza i dopełnił formalności doprowadzając do wyrównania. Był to jedyny celny strzał gospodarzy w pierwszej połowie meczu. W 54. minucie Aston Villa zadała kolejny cios za sprawą gola strzelonego przez Jhona Durana.