Sebastian Walukiewicz źle się poczuł w przerwie meczu z Portugalią i na drugą połowę już nie wyszedł (zmienił go Jakub Kiwior). Z kolei Jakub Piotrowski w ogóle nie pojawił się na murawie w sobotni wieczór - jak pokazały badania, doznał urazu mięśni przywodzicieli i w poniedziałek wrócił do swojego klubu.
Ostatecznie Michał Probierz nie zdecydował się powoływać nikogo w miejsce tej dwójki, choć chodziły mu po głowie takie myśli.
- Gdyby ktoś jeszcze nam wypadł, to myśleliśmy o powołaniu Tarasa Romanczuka. Mógł być brany pod uwagę, ale nie chcieliśmy tego robić, bo to nie ta pozycja, co Kuby - stwierdził Probierz na konferencji prasowej.
Sztab myślał jeszcze o jednym zawodniku z młodzieżówki. Nie padło to nazwisko, natomiast prawdopodobnie chodzi o Antoniego Kozubala z Lecha Poznań, który ostatecznie gra w reprezentacji młodzieżowej.
- Uważam, że w perspektywie czasu możemy mieć bardzo dobrego zawodnika - mówił Probierz.
Brak Kozubala w gronie powołanych był szeroko komentowany w mediach. W opinii wielu zasłużył on na powołanie bardziej niż Maximillian Oyedele, który finalnie wylądował w wyjściowym składzie przeciwko Portugalii i spisał się raczej przeciętnie.
- Max musi zdać sobie sprawę, że życie piłkarza jest trudne i zawsze będzie krytyka. Raz cię będą podrzucać, a za chwilę zapomną złapać. Dzwonił do mnie Kuba Wawrzyniak. Zachował się z klasą - przyznał Probierz. A przypomnijmy, że Wawrzyniak ostro skrytykował Oyedele bezpośrednio po spotkaniu (-----> WIĘCEJ).
Początek meczu Polska - Chorwacja we wtorek o godz. 20.45.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł