Dramatyczna relacja piłkarza z Głuchołaz. "Każde ręce się przydadzą"

PAP / Michał Meissner / Adam Dziurowski/Facebook / obiekt GKS Głuchołazy / Adam Dziurowski
PAP / Michał Meissner / Adam Dziurowski/Facebook / obiekt GKS Głuchołazy / Adam Dziurowski

Żywioł, który dotknął Głuchołazy, doszczętnie zniszczył miasto, razem z kompleksem sportowym. Świadkami tych zdarzeń był Adam Dziurowski, piłkarz tamtejszego GKS, który był rozmówcą portalu WP SportoweFakty.

W tym artykule dowiesz się o:

Od kilku dni południowa część kraju musi mierzyć się z powodzią. Jednym z miast najbardziej dotkniętych żywiołem są Głuchołazy (w województwie opolskim). Woda niszczyła wszystko, co napotkała na drodze.

Zniszczenia, jakie wywołała powódź, są ogromne. Obrazki z miasta obiegły już całą Polskę. Wszystko na własne oczy widział Adam Dziurowski, piłkarz GKS Głuchołazy, który był rozmówcą portalu WP SportoweFakty.

Jak przekazał Dziurowski, obecnie w mieście szacowane są straty. To, co ucierpiało, to m.in. obiekt grającego w klasie okręgowej GKS Głuchołazy (zdjęcia stadionu możesz zobaczyć na końcu artykułu).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Brutalnie przerwał zabawę. Od razu wyleciał z boiska

- Woda zeszła, więc jest akcja oceniania strat i sprzątania. Stadion był cały zalany. Teraz pozostał tam muł i śmieci, które przyniosła woda. Jak tylko w mieście wróci prąd i woda, i wszyscy ludzie będą bezpieczni, to zaczniemy ogarniać stadion - powiedział zawodnik.

Infrastruktura stadionowa nie jest jednak na ten moment najważniejsza. Jak przyznał Dziurowski, na to przyjdzie jeszcze czas. - Teraz priorytetem są ludzie i ich potrzeby - wyraźnie zaznaczył.

Obecnie (stan na wtorek 17 września godz. 17:00) w Polsce jest sześć ofiar śmiertelnych powodzi i setki tysięcy rodzin, które ucierpiały w wyniku żywiołu. W przypadku drużyny GKS Głuchołazy można mówić o szczęściu.

- Cały sztab i zawodnicy są zdrowi. Wszyscy piłkarze i zarząd pomagają innym mieszkańcom. Każde ręce się przydadzą - zaapelował na koniec Dziurowski. Piłkarz podziękował również wszystkim tym, którzy pamiętają o jego klubie.

Dodajmy, że obiekt, na którym swoje mecze rozgrywał GKS Głuchołazy, kilka lat temu przeszedł gruntowny remont, na który przeznaczono 6-7 milionów złotych. Jeśli chodzi o straty, to w całości do wymiany będzie murawa, która została zalana.

Ponadto trzeba będzie osuszyć budynki klubowe oraz zakupić nowy sprzęt. Jak powiedział nam prezes klubu Ryszard Lis, koszty naprawy trzeba liczyć w milionach złotych.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty