W sobotę (07.09) na Signal Iduna Park w Dortmundzie odbył się pożegnalny mecz Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka. Dwaj Wybitni Reprezentanci z tej okazji poprowadzili drużyny, w których zagrali inni byli zawodnicy BVB oraz uznani polscy piłkarze.
W teamie Kuby znalazło się miejsce dla Matsa Hummelsa. 35-letni Niemiec, który po zakończeniu ubiegłego sezonu opuścił BVB, skradł show jeszcze przed wejściem na boisko. Utytułowany stoper postanowił podejść do Piszczka i Błaszczykowskiego, którzy na murawie udzielali wywiadu TVP Sport.
Hummels serdecznie uścisnął obu Polaków. - Dzień dobry, drewniak - zagaił do Piszczka. Po chwili zapytał, w jakim języku prowadzony jest wywiad - polskim czy nie niemieckim.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sceny przed meczem. Skrzypaczka zachwyciła wszystkich!
- Ja umiem po polsku dobrze - pochwalił się Hummels. Udowodnił to w krótkiej rozmowie z Piszczkiem. - Jak się masz? - zapytał byłego reprezentanta Polski.
- Wszystko dobrze, a u ciebie? - odpowiedział mu Piszczek. - A, stara bieda, stara bieda - odparł Niemiec. To niezwykle popularne w naszym kraju powiedzenie wywołało śmiech Piszczka i Błaszczykowskiego. Nagranie przedstawiające ten moment zamieszczamy poniżej.
To nie pierwszy raz, gdy Hummels popisuje się znajomością polskiego. W 2020 roku w rozmowie z Sebastianem Staszewskim na kanale "Po Gwizdku" przekazał, że naszym języku porozumiewał się na boisku z Piszczkiem, by w ten sposób zmylić rywali.
Przy okazji zaprezentował wtedy swoje umiejętności lingwistyczne. Liczył po polsku do 10-ciu, a także wypowiedział kilka zwrotów takich jak, "zamknij buźkę" "ja umiem po polsku" oraz... "stara bieda". (Więcej: TUTAJ).
Pożegnalny mecz Piszczka i Błaszczykowskiego był wielkim wydarzeniem w Dortmundzie. Kibice szczelnie wypełnili Signal Iduna Park, a organizatorzy sprzedali ponad 81 tysięcy wejściówek. Ostatecznie fani zobaczyli aż dziewięć bramek, a team Kuby po wyrównanym spotkaniu wygrał 5:4.
Czytaj też:
Niemcy w szoku. Tego na pożegnaniu Polaków się nie spodziewali
Mecz pożegnalny Piszczka i Błaszczykowskiego: widzisz, co się stało na trybunach?