Robert Lewandowski przesłuchany przez prokuraturę

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

Robert Lewandowski przy okazji przyjazdu na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski nie tylko uświetnił obchody 65-lecia Varsovii i odebrał Order Uśmiechu. Został także przesłuchany przez prokuraturę ws. afery dyplomowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak informuje WP SportoweFakty rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk, Robert Lewandowski "został przesłuchany w charakterze świadka" ws. afery dyplomowej.

Postępowanie prowadzi gdańska prokuratura, ale do spotkania kapitana reprezentacji Polski ze śledczymi doszło w Warszawie, przy okazji przylotu "Lewego" na zgrupowanie drużyny narodowej przed wrześniowymi meczami Ligi Narodów ze Szkocją (05.09) i Chorwacją (08.09).

36-latek w sobotę po południu grał w Barcelonie mecz ligowy, w niedzielę pojawił się na obchodach 65-lecia Varsovii - klubu, którego jest wychowankiem, i odebrał Order Uśmiechu. Więcej TUTAJ. W poniedziałek w południe stawił się natomiast na zgrupowaniu kadry w hotelu Double Tree Hilton w Warszawie, a w środę wyleciał z drużyną do Glasgow.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!

Afera dyplomowa, w związku z którą przesłuchany został Lewandowski, wybuchła w lipcu 2021 roku, kiedy zatrzymano podejrzanego o handel dyplomami Zbigniewa D., byłego kanclerza Wyższej Szkoły Edukacji Zdrowotnej i Nauk Społecznych i Uczelni Nauk Społecznych w Łodzi. D. w przeszłości był związany z Łódzkim Klubem Sportowym jako dyrektor generalny. Więcej o D. TUTAJ.

Wg Onetu, w jego telefonie śledczy mieli odnaleźć korespondencję ze znanymi polskimi piłkarzami, członkami ich rodzin i znajomymi. Miały się tam znajdować również zdjęcia dyplomów ukończenia studiów wystawionych na nazwiska Roberta Lewandowskiego i Jacka Góralskiego, świadectwa maturalnego Arkadiusza Milika.

Po trzech latach sprawa wróciła za sprawą dr Barbary Mrozińskiej-Badury. "Robert Lewandowski kupił dyplom w prywatnej uczelni w Łodzi. Piszę to z całą odpowiedzialnością bo 'zdał' u mnie dwa egzaminy. O wszystkim dowiedziałam się w czasie przesłuchania jako świadek w tej obrzydliwej sprawie" - napisała na "X" była wykładowczyni WSEZiNS.

Po relacji Mrozińskiej-Badury, która dała publiczne drugie życie sprawie, skontaktowaliśmy się z reprezentantami Lewandowskiego. "Na tym etapie możemy tylko potwierdzić, że otrzymaliśmy informację od Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, że Robert Lewandowski będzie przesłuchany w charakterze świadka w sprawie. Po przesłuchaniu będziemy mogli się szerzej wypowiedzieć. Nie mamy nic do ukrycia, ale chcemy zachować formalną ścieżkę i najpierw odpowiedzieć na pytania prokuratury" - przekazano nam.

Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami Lewandowskiego z prośbą o zapowiedziany szerszy komentarz w sprawie. Reprezentujący piłkarza mecenas Kamil Gorzelnik nie chciał się wypowiedzieć, zasłaniając się tajemnicą postępowania przygotowawczego.

Jak przekazała nam Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, w charakterze świadka przesłuchany został też już Jacek Góralski. Z Arkadiuszem Milikiem i Anną Lewandowską, która miała prowadzić korespondencję z D. ws męża, śledczy "nie wykonali jeszcze czynności procesowych".

Maciej Kmita, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty