Pierwszoligowiec awansował do drugiej rundy eliminacji Ligi Europy, w której trafił na Rapid Wiedeń. Austriacka drużyna w pierwszym meczu z Wisłą Kraków wywiązała się z roli faworyta i pomimo problemów, odniosła zwycięstwo 2:1 na wyjeździe.
W czwartkowy wieczór piłkarze "Białej Gwiazdy" byli głośno dopingowani przez lokalnych kibiców. Trybuny przy Reymonta były wypełnione po brzegi. Na stadionie pojawiło się 30,5 tysiąca widzów.
Przed pierwszym gwizdkiem arbitra zagorzali kibice Wisły na trybunie za bramką wywiesili kontrowersyjny napis. Bez cienia wątpliwości przekaz fanów z Krakowa miał charakter polityczny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zbigniew Boniek wciąż to ma! Cóż za opanowanie piłki
Obok napisu "PatrioTS" pojawił się znak sygnalizujący zakaz skrętu w lewo. Poniżej dodano: "always on the right side", czyli "zawsze po prawej stronie". Cała oprawa była szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Co więcej, w chwili zaprezentowania kartoniady kibice odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego.
Przypomnijmy, że UEFA ukarała Wisłę grzywną w wysokości 58 tysięcy euro za mecz pierwszej rundy z Llapi. To konsekwencja użycia środków pirotechnicznych i blogowania dróg ewakuacyjnych.
Czytaj więcej:
Piłkarz Wisły Kraków nie miał wątpliwości. "Rapid nie jest poza zasięgiem"