Liverpool chce wpłacić klauzulę za piłkarza z La Ligi. Real Madryt zaciera ręce

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Photo by Koji Watanabe/Getty Images / Na zdjęciu: Takefusa Kubo
Getty Images / Photo by Koji Watanabe/Getty Images / Na zdjęciu: Takefusa Kubo
zdjęcie autora artykułu

Liverpool planuje duży transfer, który ma wzmocnić ofensywę zespołu. Angielski klub jest skłonny uruchomić klauzulę wynoszącą 60 milionów euro.

Na liście życzeń The Reds znajduje się Takefusa Kubo, który obecnie jest zawodnikiem Realu Sociedad. Liverpool jest gotowy na wpłacenie klauzuli, która jest zapisana w kontrakcie skrzydłowego z baskijskim klubem. Takie informacje przedstawił "AS", który powołuje się na japońskie źródła.

Anglicy chcą negocjować wysokość wynagrodzenia z agentem zawodnika. To nie pierwszy raz, kiedy nazwisko tego piłkarza łączone jest z transferem na Anfield. Tym razem jednak transakcja ma być dużo bardziej prawdopodobna.

Jej powodzenie leży także w interesie... Realu Madryt. Japończyk był zawodnikiem Królewskich w latach 2019-2022. Mistrzowie Hiszpanii zapewnili sobie 50 procent zysków kapitałowych od kolejnej sprzedaży Kubo. Być może więc na ich konto wpłynie niebawem pokaźna suma.

Gorsze humory panują zapewne w Sociedad, ponieważ klub może stracić tego lata wielu ważnych zawodników. Robin Le Normand ma trafić do Atletico Madryt, a media donoszą o tym, że spore zainteresowanie na rynku transferowym wzbudzają także Mikel Merino oraz Martin Zubimendi.

Kubo w ostatnim sezonie rozegrał 41 meczów, w których zdobył siedem bramek i zaliczył pięć asyst. Ma szansę zostać najdroższym piłkarzem w historii japońskiego futbolu.

Czytaj także: Media: Szczęsny dostał ofertę od giganta z Anglii Media ogłaszają: Oto pierwszy transfer FC Barcelony

Źródło artykułu: WP SportoweFakty