Na liście życzeń The Reds znajduje się Takefusa Kubo, który obecnie jest zawodnikiem Realu Sociedad. Liverpool jest gotowy na wpłacenie klauzuli, która jest zapisana w kontrakcie skrzydłowego z baskijskim klubem. Takie informacje przedstawił "AS", który powołuje się na japońskie źródła.
Anglicy chcą negocjować wysokość wynagrodzenia z agentem zawodnika. To nie pierwszy raz, kiedy nazwisko tego piłkarza łączone jest z transferem na Anfield. Tym razem jednak transakcja ma być dużo bardziej prawdopodobna.
Jej powodzenie leży także w interesie... Realu Madryt. Japończyk był zawodnikiem Królewskich w latach 2019-2022. Mistrzowie Hiszpanii zapewnili sobie 50 procent zysków kapitałowych od kolejnej sprzedaży Kubo. Być może więc na ich konto wpłynie niebawem pokaźna suma.
Gorsze humory panują zapewne w Sociedad, ponieważ klub może stracić tego lata wielu ważnych zawodników. Robin Le Normand ma trafić do Atletico Madryt, a media donoszą o tym, że spore zainteresowanie na rynku transferowym wzbudzają także Mikel Merino oraz Martin Zubimendi.
Kubo w ostatnim sezonie rozegrał 41 meczów, w których zdobył siedem bramek i zaliczył pięć asyst. Ma szansę zostać najdroższym piłkarzem w historii japońskiego futbolu.
Czytaj także:
Media: Szczęsny dostał ofertę od giganta z Anglii
Media ogłaszają: Oto pierwszy transfer FC Barcelony