Podopieczni Xaviego są pogodzeni z faktem, że mistrzostwo Hiszpanii jest poza ich zasięgiem, natomiast mają zamiar utrzymać się na pozycji wicelidera La Ligi. W poniedziałkowy wieczór Robert Lewandowski i spółka przystąpili do rywalizacji z Valencią, walczącej o miejsce w europejskich pucharach.
Po 22 minutach gry FC Barcelona miała jednobramkowe prowadzenie. Celnym dośrodkowaniem z lewego skrzydła popisał się Raphinha, który wypatrzył Fermina Lopeza. Utalentowany pomocnik potrafił zaskoczyć bramkarza.
Lopez zdecydowanie wygrał pojedynek powietrzny, uprzedził Lewandowskiego i wpakował piłkę do siatki. Giorgi Mamardaszwili był nieco skonsternowany. Po tym silnym uderzeniu głową bramkarz nawet nie ruszył się z miejsca.
Mający 1,74 m wzrostu Lopez nie zwykł trafiać do siatki w takich sytuacjach. Przeciwko Valencii środkowy pomocnik wystąpił po raz 26. w tym sezonie La Ligi i zdobył swoją piątą bramkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć
Katalończycy bardzo szybko roztrwonili przewagę. W pierwszej połowie wynik odwrócili Hugo Duro oraz Pepelu.
Czytaj więcej:
Dziewięciu zawodników PKO Ekstraklasy zawieszonych
Były trener Lecha podjął decyzję. Czeka go trudne wyzwanie
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)