Celem Rakowa Częstochowa jest obrona mistrzostwa Polski. Jednak sami piłkarze utrudniają sobie to zadanie, a najlepszym przykładem na potwierdzenie tej tezy był mecz w Radomiu. Tam Raków sprezentował dwa gole rywalom po koszmarnych błędach w defensywie. I przegrał 1:2.
Strata do prowadzącej Jagiellonii Białystok wynosi już 7 punktów. Oddalają się też europejskie puchary. Raków nie może sobie pozwolić na wpadkę, ale przed nim trudne zadanie. W sobotę zmierzy się z Legią Warszawa, w której doszło do zmiany trenera.
- Mamy świadomość, jakie wyniki uzyskiwaliśmy w ostatnich meczach. Nie były one satysfakcjonujące. Każdy dobry zespół wie, że najlepszym możliwym sposobem jest reakcja. To część odpowiedzialności. Chcemy pokazać odpowiednie podejście do tego spotkania. Mamy świadomość, że w Legi doszło do zmiany trenera. Każda zmiana szkoleniowca to są plusy i minusy. To nowa koncepcja, sposób gry, impuls, energia, ale też zadania - powiedział trener Rakowa, Dawid Szwarga.
ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu
Jaki jest plan Rakowa na spotkanie z Legią? - Chcemy być sobą na boisku. Drużyną, która z pewnością siebie i przekonaniem realizuje wszystkie założenia na mecz. Zarówno taktycznie, jak i w cechach wolicjonalnych. Jako sztab zrobimy wszystko, by przygotować zespół najlepiej jak potrafimy - dodał trener Medalików.
Kluczem do dobrego wyniku w starciu z Legią będzie uniknięcie błędów w defensywie. - Zawsze analizujemy w pierwszej kolejności naszą grę w poprzednim meczu. Bardzo ciężko było nam znaleźć wytłumaczenie na stracone bramki w Radomiu. To było nie tyle kuriozalne, co ciężkie do sklasyfikowania. To duże indywidualne błędy. Wskazaliśmy też dobrze rzeczy, jakie były w tym spotkaniu. Bardzo jasno i szczerze komunikowaliśmy się z piłkarzami i pokazywaliśmy, co musi być poprawione. Poprawiając to, w czym zawiedliśmy, jestem przekonany, że osiągniemy korzystny wynik - stwierdził Szwarga.
Mecz Rakowa z Legią rozegrany zostanie w sobotę 13 kwietnia, a jego początek wyznaczono na godzinę 20:00.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Pogoń w grze o mistrzostwo, oddech Warty, zobacz tabelę
Pokazał się Mateusz Łęgowski. Wszedł w trudnym momencie