Robert Lewandowski wrócił do wysokiej formy. Napastnik Barcelony strzelił pięć goli w czterech ostatnich meczach i znów jest bardzo chwalony za swoją skuteczność. W Katalonii wszyscy liczą, że w decydujących momentach sezonu Polak będzie swoimi trafieniami ciągnął drużynę do przodu w La Liga i Lidze Mistrzów.
W sobotę Duma Katalonii zmierzy się z Getafe i bez skuteczności Lewandowskiego będzie jej trudno o zwycięstwo z dobrze zorganizowaną w defensywie ekipą z przedmieść Madrytu.
Trafienie do siatki rywali nie będzie jednak jedynym celem dla Polaka w sobotnie popołudnie.
Lewandowski jest bowiem jednym z czterech piłkarzy, którym grozi zawieszenie w następnej ligowej kolejce. Obok niego zagrożeni pauzą są Ronald Araujo, Joao Cancelo i Oriol Romeu. Jeśli jeden z nich otrzyma żółtą kartkę w meczu z Getafe, nie zagra w kolejny weekend.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zjawiskowa bramka w meczu kobiet. Co za "piętka"!
A wtedy Barcelonę czeka znacznie trudniejsze spotkanie, bo wyjazd na gorący teren do Bilbao. Tamtejszy Athletic potrafi na własnym boisku zdziałać wiele, o czym Barca przekonała się kilka tygodni temu w meczu Pucharu Króla (porażka 2:4). Z kolei w ostatniej serii gier na San Mames przegrała Girona (2:3).
Początek meczu FC Barcelona - Getafe o godz. 16:15.