Nie jest nowością, że przyszłość Piotra Zielińskiego jest pewną niewiadomą. Kontrakt polskiego pomocnika z SSC Napoli wygaśnie już po tym sezonie i bardzo możliwe jest, że 29-latek w najbliższej przyszłości zmieni barwy klubowe.
Według mediów najbliżej zakontraktowania reprezentanta Polski jest Inter Mediolan, ale wciąż nic nie zostało dopięte. Jeszcze kilka godzin przed meczem Azzurrich z US Salernitaną wydawało się, że sytuacja Polaka, przynajmniej na ten moment, jest ustabilizowana.
Na opublikowanej liście powołanych normalnie widniało nazwisko Polaka, ale dziwne rzeczy wydarzyły się około godzinę przed meczem. W mediach społecznościowych mistrza Włoch pojawił się komunikat dotyczący 29-latka. - Piotr Zieliński nie będzie obecny na meczu z Salernitaną ze względu na zmęczenie - czytamy.
I faktycznie, gdy około 30 minut później Włosi opublikowali grafikę z wyjściowym składem i rezerwowymi na to starcie, Zielińskiego nie było ani w jednej, ani też w drugiej grupie. Teraz możemy tylko domniemywać, o co w tym wszystkim chodzi.
Kibice i eksperci od pewnego czasu spekulowali, że Polak może być odsuwany od gry, jeśli jego sytuacja kontraktowa się nie wyjaśni. Niewykluczone więc, że w ten sposób władze Napoli chcą wywrzeć na nim presję, czy też np. jest dopinany jego transfer do Interu. Choć oczywiście nie możemy wykluczyć, że wersja ze zmęczeniem faktycznie jest prawdziwa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Czytaj też:
Emocje do końca w meczu o utrzymanie w Premier League
Pogodzili się z odejściem Zielińskiego?