To nie tak miało być. Reprezentacja Polski miała łatwo awansować do mistrzostw Europy. W eliminacyjnej grupie rywalizowała z Albanią, Czechami, Wyspami Owczymi i Mołdawią. W tym gronie Biało-Czerwoni byli uznawani za faworytów. Zawiedli jednak na całej linii i zajęli dopiero trzecie miejsce w tabeli. To oznaczało brak bezpośredniego awansu do Euro 2024.
Polacy mają jeszcze szansę na to, by zagrać w mistrzostwach Europy. Niezbędne do tego jest pokonanie w barażach Estonii oraz zwycięzcy meczu Walia - Finlandia. Biorąc pod uwagę to, co działo się w eliminacjach, trudno bez wahania wskazać, że to Polska jest faworytem.
W mocnych słowach o naszej kadrze wypowiedział się Jerzy Engel. - To był zły rok i nie ma co ukrywać, że nie pierwszy w wykonaniu reprezentacji, który tak źle oceniamy. Rotacja wśród selekcjonerów jest bardzo duża, nawet piłkarze nie są w stanie w tym wszystkim się pozbierać - powiedział były selekcjoner.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej
Engel zauważył, że w reprezentacji Polski następuje zmiana pokoleniowa. W zespole brakuje zawodników, którzy jeszcze niedawno stanowili o jego sile. Wymienił Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka. Zwrócił też uwagę na Roberta Lewandowskiego.
- W słabszej dyspozycji jest Robert Lewandowski. Posypał się cały kręgosłup zespołu. Nie jest łatwo Michałowi Probierzowi zastąpić tych piłkarzy i doprowadzić drużynę do takiego poziomu jakiego byśmy oczekiwali. Wierzę jednak, że uda się stworzyć reprezentację z której będziemy dumni i która zakwalifikuje się na Euro - dodał Engel.
Barażowy mecz pomiędzy Polska i Estonią odbędzie się w Warszawie 21 marca, a jego początek wyznaczono na godzinę 20:45.
Czytaj także:
Leci na łeb, na szyję. Nagły spadek Lewandowskiego
Legenda uderza w Lewandowskiego. Te słowa nie spodobają się Polakowi