David Moyes triumfuje, Manchester United znów był fatalny

Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Jarrod Bowen strzelił pierwszego gola dla West Hamu
Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Jarrod Bowen strzelił pierwszego gola dla West Hamu

West Ham United był do bólu skuteczny i wygrał z Manchesterem United 2:0 w meczu 18. kolejki Premier League. To kolejne bardzo słabe spotkanie w wykonaniu zespołu Erika ten Haga.

To będą bardzo smutne święta z perspektywy kibiców Manchesteru United. "Czerwone Diabły" po raz kolejny w tym sezonie były bezzębne.

Nie była to najlepsza wizytówka Premier League. Sam mecz był dość przeciętny, by nie powiedzieć słaby, emocji było tyle, ile przy obserwowaniu schnącej farby. Natomiast na koniec żaden kibic West Ham United raczej nie narzeka.

Bo między 72. i 78. minutą londyńczycy strzelili dwa gole. Przy obu olbrzymi udział miał Lucas Paqueta. Najpierw popisał się bajecznym podaniem w pole karne i Jarrod Bowen na raty, ale pokonał Andre Onanę, który mógł zachować się zdecydowanie lepiej. A następnie Brazylijczyk podał piłkę do Mohammeda Kudusa, który podwyższył prowadzenie płaskim strzałem z piętnastu metrów. Tu jednak najwięcej zrobił Kobbie Mainoo, gdy nieodpowiedzialnie stracił futbolówkę na własnej połowie.

2:0, dziękujemy, następny proszę. Dzięki tej wygranej West Ham przeskoczył w tabeli swojego sobotniego przeciwnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu

I teraz można się tylko zastanawiać, co by było, gdyby w pierwszej połowie lepiej zachował się Alejandro Garnacho, gdy był w sytuacji sam na sam z Alphonse Areolą. Genialnie podał mu Antony, wystarczyło po prostu trafić. Argentyńczyk strzelił jednak fatalnie, najgorzej jak tylko się dało. Były jeszcze jakieś niemrawe próby, natomiast mało z tego wynikało.

Tak samo jak z optycznej przewagi Manchesteru United. Przyjezdni byli dłużej w posiadaniu piłki. Ale co z tego? No nic.

Początkowe pięć minut to przewaga West Hamu, później znacznie korzystniej prezentował się Manchester United. Grali bardziej odważnie, starali się wywierać presję na dość niepewnie grającym przeciwniku, natomiast brakowało tego, co w piłce najważniejsze, czyli goli.

W drugiej połowie obraz gry za bardzo się nie zmienił. West Ham miał bardzo dobrą szansę po rzucie rożnym, gdy Bowen oddał mocny strzał głową, ale wtedy jeszcze zatrzymał go Onana. Parę minut później Kameruńczyk raczej nie popisał się przy pierwszym straconym golu. W drugiej sytuacji nie miał większych szans, bo uderzenie Kudusa było bardzo precyzyjne.

Można powiedzieć, że gospodarze w pełni wykorzystali problemy kadrowe Manchesteru United. Chory jest Raphael Varane, do tego kontuzjowani Harry Maguire i Lisandro Martinez, wobec czego jednym ze środkowych obrońców był 19-latek z Kinszasy Willy Kambwala, dla którego był to absolutny debiut w Premier League. Prezentował się nieźle, natomiast mógł zrobić więcej przy drugiej bramce. Nie doskoczył do Kudusa i nie utrudnił mu sytuacji.

West Ham United - Manchester United 2:0 (0:0)
1:0 Jarrod Bowen 72'
2:0 Mohammed Kudus 78'

Składy:

West Ham: Alphonse Areola - Vladimir Coufal, Kurt Zouma, Konstantinos Mavropanos, Emerson - Mohammed Kudus (90+3' Ben Johnson), Tomas Soucek, Edson Alvarez, James Ward-Prowse, Lucas Paqueta - Jarrod Bowen (87' Pablo Fornals).

Manchester United: Andre Onana - Aaron Wan-Bissaka, Willy Kambwala (84' Sergio Reguilon), Jonny Evans, Luke Shaw - Antony (73' Facundo Pellistri), Scott McTominay, Kobbie Mainoo, Bruno Fernandes, Alejandro Garnacho (84' Christian Eriksen) - Rasmus Hojlund (57' Marcus Rashford).

Żółte kartki: Kudus, Lucas Paqueta (West Ham) oraz Evans, Bruno Fernandes, Shaw (Manchester United).

Sędzia: Simon Hooper.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 28 7 3 96:34 91
2 Arsenal FC 38 28 5 5 91:29 89
3 Liverpool FC 38 24 10 4 86:41 82
4 Aston Villa 38 20 8 10 76:61 68
5 Tottenham Hotspur 38 20 6 12 74:61 66
6 Chelsea FC 38 18 9 11 77:63 63
7 Newcastle United 38 19 5 14 86:62 62
8 Manchester United 38 18 6 14 57:58 60
9 West Ham United 38 14 10 14 60:74 52
10 Crystal Palace 38 14 9 15 57:57 51
11 AFC Bournemouth 38 13 9 16 54:67 48
12 Fulham FC 38 13 8 17 55:61 47
13 Brighton and Hove Albion 38 12 11 15 55:63 47
14 Wolverhampton Wanderers 38 13 7 18 50:65 46
15 Everton 38 13 9 16 40:51 42
16 Brentford FC 38 10 9 19 56:65 39
17 Nottingham Forest 38 9 9 20 49:67 36
18 Luton Town 38 6 7 25 51:85 25
19 Burnley FC 38 5 9 24 41:78 24
20 Sheffield United 38 3 7 28 35:104 16

CZYTAJ TAKŻE:
Wielki talent nie przedłuży kontraktu. Barcelona chce to wykorzystać
"Świadomie czy nie?". Niecodzienny gol Polaka w Holandii [WIDEO]

Komentarze (0)