Liga Mistrzów, Premier League, Puchar Anglii i Klubowe Mistrzostwo Świata. 2023 rok był spektakularny w wykonaniu Manchesteru City.
W piątkowy wieczór zespół prowadzony przez Pepa Guardiolę rozbił Fluminense 4:0 i został najlepszą drużyną na świecie w kończącym się roku.
- Miałem poczucie, że tym zwycięstwem zamykamy pewien rozdział. Wygraliśmy wszystko, co było do wygrania, niektóre trofea kilka razy z rzędu. Nie ma nic więcej do wygrania. Czułem, że robota została wykonana, że to koniec - powiedział Pep Guardiola na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu
Hiszpan ma już w dorobku 37 trofeów zdobytych jako trener. Jest na drugim miejscu w klasyfikacji, a wyprzedza go jedynie legendarny sir Alex Ferguson (49 tytułów). Szkot pracował jednak przez 39 lat, podczas gdy Guardiola zaledwie czternaście.
Słowa o tym, że to koniec mogły wydawać się tajemnicze, ale Guardiola ani myśli teraz rezygnować czy odchodzić na emeryturę. Wręcz przeciwnie.
- Teraz święta, delikatny odpoczynek. Kupię nową książkę i będziemy pisać kolejną historię - powiedział.
Dodał też, że zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata ma dla niego szczególne znaczenie.
- Manchester City nigdy nie wygrał tego trofeum. Zrobiliśmy to po raz pierwszy i daje nam to niesamowitą satysfakcję. Oczywiście nie będziemy z tego powodu robić parady w mieście, ale powiedziałem zawodnikom, że zapamiętają to zwycięstwo na zawsze. Ono oznacza, że jesteśmy najlepszą drużyną na świecie, a to coś unikalnego i wyjątkowego - podkreślił Pep.